powrót do : str.głównej  | spisu treści witryny  | spisu treści ,,Karty...''
 

Praca w lasach podmoskiewskich

 We wrześniu nastąpiła radykalna zmiana naszego statusu. Zostaliśmy potraktowani jako jednostka robocza. Skierowano nas do pracy przy wyrębie lasów podmoskiewskich. Moskwa potrzebowała znacznej ilości drewna na opał.. W pierwszej fazie z Kaługi wyjechała podstawowa część naszej jednostki. W koszarach pozostali czasowo niezdolni do pracy oraz różni specjaliści niezbędni do utrzymania jednostki. 10 września 1944 r. po ogólnej zbiórce i wystąpieniu na rozkaz, tzw. ? fachowców" kilkunastu branż, których skierowano z powrotem do koszar, reszta odmaszerowała na stację kolejową. Do wagonów ładowano się plutonami, po około 45 osób. Po kilku dniach podróży, w czasie której wydawano suchy prowiant, dowieziono ich do lasów podmoskiewskich. Gdzie przy linii kolejowej wysadzano w nie zagospodarowanym obszarze leśnym, rozmieszczając w niedużej odległości od siebie :
I batalion na  27 km., III batalion na 32 km., IV batalion na 39 km. i II batalion na 47 km.
Obrazuje to poniższa mapka:
 

[mapa lasów podmoskiewskich]






 Znaczną większość przybyłych do lasu żołnierzy podzielono parami, wydając każdej ręczną piłę i siekierę i polecono budowę szałasów. Wcześniej wydzielono drużyny gospodarcze, kucharzy i innych nie przewidzianych do wyrębu lasu. Według zapewnień dowódców praca ta miała trwać 6 tygodni, a faktycznie trwała do połowy grudnia 1945 r. Przez cały okres pobytu w lesie nie dostarczono ani koców, ani sienników. Trzeba było spać w tym, w czym chodziło się i pracowało. Ubrania były zmieniane dwa razy w roku: jesienią ? na zimowe i wiosną  - na letnie. Norma dzienna przy wyrębie lasu wynosiła od 8 do 12  m3 drewna, w zależności od batalionu i rodzaju lasu. Aby zarobić na dodatkową porcję chleba, tzw. ? depe" , trzeba było przekroczyć normę o 10 %. Kiedy większość ją osiągała, podwyższano normę pracy. Kiedy temperatura spadła poniżej zera i śnieg już leżał na stale, a sypiano w szałasach, mieszczących około 150 ludzi (wymiar szałasu 40 x 7 m ) ? sytuacja stała się nie do zniesienia. W grudniu 1944 r. pozwolono na budowę ziemianek.  Drewno na budowę trzeba było przynosić z lasu na plecach. Ludzie byli kompletnie wyczerpani, w dzień wykonywano pracę w lesie, a nocą budowano ziemianki. Tylko niewielka część ludzi była z tego powodu zwolniona z pracy w lesie. Do ziemianek wprowadzono się w drugiej połowie grudnia 1944 r. W wigilię ? 24 grudnia 1944 r. dowieziono następną grupę z Kaługi.
 Bardzo uciążliwe stawały się częste pobudki w nocy do ładowania wagonów. Praca ponad siły, przy głodowych racjach wyżywienia doprowadzała do takiego wycieńczenia organizmów, że nawet sowieccy lekarze dawali zwolnienia lekarskie. Ciągła inwigilacja, znikanie po nocy ludzi wzywanych do politruka, beznadziejna sytuacja, kłamliwe obietnice rychłego powrotu do domu -  stwarzały przygnębiającą atmosferę. Na skutek wyczerpania tak fizycznego jak i psychicznego zdarzały się saomookaleczenia, jak i naturalne wypadki przy pracy.
 We wszystkich relacjach ten okres oceniany  był jako najtrudniejszy. Dotkliwy chłód surowej zimy rosyjskiej, ciężka praca, a przede wszystkim głodowe racje żywnościowe ? były powodem wyjątkowo pogarszającego się stany fizycznej i psychicznej kondycji naszych chłopców.
 
 

powrót do : str.głównej  | spisu treści witryny  | spisu treści ,,Karty...''do góry