powrót do : str.głównej  |  spisu treści

Światowy Zjazd Kobiet - Żołnierzy Armii Krajowej "Oberlangen"

Przemówienie Jerzego Woźniaka
zastępcy kierownika Urzędu
ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych
wygłoszone 11 kwietnia 2000 r.
przed Pomnikiem 1 Polskiej Dywizji Pancernej
Koleżanki i Koledzy,
Panie, Panowie

Obchodzimy dzisiaj uroczystość upamiętniającą wydarzenia sprzed pięćdziesięciu pięciu lat. Jest to spotkanie z historią, spotkanie szczególne. Oddajemy hołd kobietom - żołnierzom Powstania Warszawskiego, które po dwóch miesiącach bohaterskich walk znalazły się w niewoli. Oddajemy również hołd tym żołnierzom, którzy w kwietniu 1945 roku je wyzwolili, którzy oswobodzili obóz Oberlangen. Schylamy dzisiaj głowy i składamy kwiaty przed pomnikiem 1 Polskiej Dywizji Pancernej, sławnej walecznością i bohaterstwem Dywizji Generała Maczka.
Czas biegnie nieubłaganie. Wielu z tych, których dzisiaj czcimy, już wśród nas nie ma, odeszli na wieczną wartę. Pamięć o nich pozostanie w naszych sercach, przakażemy ją młodym pokoleniom. Jest to naszym obowiązkiem.
Kiedy wracamy pamięcią do tamtych lat i wydarzeń, kiedy odtwarzamy tamte momenty pełne oczekiwań, nadziei, miłości, nie sposób nie zadać sobie pytania: czy my, żołnierze Armii Krajowej, spełniliśmy nasze zadanie. I z czystym sumieniem możemy sobie odpowiedzeć, że tak, że możemy być dumni z naszej przeszłości, z naszej historii.
Nasze powojenne losy wyglądały bardzo różnie - niektórzy z nas wrócili do Ojczyzny, przeszli przez więzienia, niektórzy byli zmuszeni zostać na wychodźstwie. Dzisiaj, kiedy możemy się wszyscy spotkać w prawdziwie wolnej Polsce, tu, pod tym symbolem-pomnikiem, podziękujmy Opatrzności, że Bóg był łaskaw dla nas i dla naszej Ojczyzny.


Toruń, kwiecień 2000 r.
Do uczestniczek Zjazdu Żołnierzy - Kobiet Powstania Warszawskiego
byłych jeńców wojennych

Drogie uczestniczki pięknego Zjazdu Rocznicowego, Szanowne Koleżanki,
Dziękuję za zaszczyt zaproszenia mnie na Wasze Święto Rocznicy uwolnienia obozu jenieckiego w Oberlangen, i żałując, że ze względów zdrowotnych nie mogę być z Wami - wspominam tragiczne dni dogasającego Powstania. Wówczas to, przeszło pół wieku temu my, wszyscy Powstańcy - razem z Wami, wtedy przeważnie tak młodziutkimi - musieliśmy podjąć ważką, tak trudną decyzję. Wy wybrałyście wyjście z kraju, wielką poniewierkę obozową, odcinając się od grożącego czerwonego zniewolenia. A po zaledwie kilku miesiącach musiałyście ponownie poddać się równie trudnemu wyborowi. Wróciłyście do kraju, wzbogaciłyście go swoją energią i umiejętnościami. I teraz "z dumą i radością" - jak mówi nasz poeta akowski - możecie wspólnie święcić swoją rocznicę.
Ale pamiętajcie - nasza służba trwa, nie wolno dopuścić, aby zagasnął żar naszej powstańczej miłości Ojczyzny, trzeba przykładem i wysiłkiem przenosić jego płomień do nowych pokoleń, zagrożonych w wolnej Polsce innymi niebezpieczeństwami.

Życzę Wam wszystkim z całego serca wiele zdrowia i zadowolenia z wspólnych poczynań.

Elżbieta ZAWACKA
Honorowa przewodnicząca Memoriału Generał Marii Wittek,
Waszej powstańczej przywódczyni
[obelisk fot.Tomasz.Gutkowski]
[tablica - fot.Tomasz.Gutkowski]


Oberlangen

Kilkaset kobiet - żołnierzy Armii Krajowej, walczących w Powstaniu Warszawskim, które po podpisaniu kapitulacji zostały osadzone w obozach jenieckich, a na przełomie lat 1944 i 1945 znalazły się w Oberlangen, uroczyście obchodziło w Warszawie 55 rocznicę wyzwolenia obozu. 12 kwietnia 1945 roku weszły na jego teren pierwsze oddziały alianckie. Szczęśliwy los sprawił, że byli to pancerniacy generała Maczka.

[naciśnij by powiększyć mapę]
polska strefa okupacyjna 1945-47  - fot.Tomasz.Gutkowski (naciśnij by powiększyć mapę)

Rocznicę obchodzili więc również żołnierze Armii Krajowej i Pierwszej Polskiej Dywizji Pancernej. Jednak głównymi bohaterkami były - jak z nutą melancholii mówią same o sobie - "dziewczyny z Oberlangen". Zebrało się ich w Warszawie na dwudniowych uroczystościach ponad trzysta.Wiele przyjechało z różnych stron świata. Niektóre spotkały się po raz pierwszy po latach. Odnowione zostały stare przyjaźnie i zerwane kontakty.
[Poczty sztandarowe]
Plac Inwalidów w Warszawie. Przed Pomnikiem 1 Polskiej Dywizji Pancernej gen. Maczka. Poczty sztandarowe.
[Przed Pomnikiem 1 Polskiej Dywizji Pancernej]
Plac Inwalidów w Warszawie. Przed Pomnikiem 1 Polskiej Dywizji Pancernej gen. Maczka. Od lewej stoją: Kazimierz Więckowski, Maria Cegielska, Wanda Broszkowska-Piklikiewicz, Jerzy Woźniak, Maria Dmochowska, Witold Deimel
[w Centralnej Bibliotece Wojskowej]
Uroczystości w Centralnej Bibliotece Wojskowej. Od lewej siedzą: Izabela Rybicka, Helena Dmochowska, Barbara Wyszyńska, Jadwiga Zienkiewicz, Halina Pracelowa
[na wyższe stopnie]
Sala Kolumnowa w Sejmie. Uroczystość mianowania na wyższe stopnie wojskowe. Od lewej stoją: Krystyna Jopowicz, Zofia Rus, Hanna Rypel, Zofia Kowalewicz, Wanda Lesisz
[kwiaty pod Pomnikiem PPP]
Delegacja Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej składa kwiaty pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Eugenia Maria Cegielska i Izabela Rybicka w towarzystwie prezesa ŚZŻAK Stanisława Karolkiewicza
Uroczystości rozpoczęły się we wtorek, 11 kwietnia. Rano uczestniczki Zjazdu złożyły kwiaty przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego, a zaraz potem przeszły do Katedry Polowej Wojska Polskiego, gdzie została odprawiona uroczysta msza św. w intencji poległych i zmarłych. Tego dnia uczestnicy Zjazdu składali jeszcze kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza i przed Pomnikiem Dywizji Pancernej Generała Stanisława Maczka. Po południu osiem autokarów przewiozło kombatantki do gmachu Centralnej Biblioteki Wojskowej, gdzie odbyło się uroczyste spotkanie, podczas którego kilkanaście kombatantek otrzymało odznaczenia państwowe, a ponad sto Patenty Weterana. Zebranych serdecznie powitał gospodarz Biblioteki płk Krzysztof Komorowski. Krótkie, uroczyste przemówienie wygłosił kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jacek Taylor, a referat historyczny prof. Marian Marek Drozdowski. Jednak głównym punktem uroczystości było wręczenie odznaczeń państwowych i Patentów Weterana. Wręczali je kierownicy naszego Urzędu - Jacek Taylor i Jerzy Woźniak. Wieczorem w sali Biblioteki wystąpiła z koncertem dla kombatantek Orkiestra Koncertowa Wojska Polskiego.
Głównym punktem uroczystości drugiego dnia była wizyta u marszałka Sejmu RP Macieja Płażyńskiego. Uczestniczki Zjazdu przybyły do Sali Kolumnowej gmachu Sejmu po krótkiej uroczystości złożenia wieńców przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Serdeczne spotkanie przebiegło pod znakiem wręczania aktów mianowań na wyższe stopnie wojskowe. Otrzymało je ponad sto osób.

Kombatantki ze środowiska "Oberlangen" utrzymują stałe kontakty zarówno z pancerniakami, jak i akowcami. Podczas Zjazdu okolicznościowe przemówienia do współtowarzyszek walk w czasie wojny wygłosili obaj prezesi zaprzyjaźnionych związków: rtm. Witold Deimel z 1 Dywizji Pancernej i płk Stanisław Karolkiewicz ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Mimo zmęczenia wielogodzinnymi uroczystościami, uczestniczki Zjazdu były zadowolone. Dopisała także pogoda.

Bożena MATERSKA

[tablica informacyjna - fot.Tomasz.Gutkowski ]

JESTEŚMY ŻOŁNIERZAMI GEN. BORA
POLKI UWOLNIONE PRZEZ ARMIĘ GEN. PATTONA

Kwiecień 1945 r. był szczęśliwym miesiącem wyzwolenia z niewoli niemieckiej jeńców wojennych, kobiet - żołnierzy AK, uczestniczek Powstania Warszawskiego. 12 maja 1945 r. 1 Polska Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka wyzwoliła Stalag VI C Oberlangen,13 kwietnia 1945 r. 3 Armia Amerykańska gen. Pattona oswobodziła kolejne grupy kobiet - oficerów AK, wyprowadzone na wędrówkę bez celu z Oflagu IX C Molsdorf oraz m.in. tak zwane Arbeitskommanda ze Stalagu IV F Altenburg. Oddziały armii sowieckiej przejmowały szpital jeniecki Stalagu IV B Mühlberg w Zeithain, skąd uciekła załoga niemiecka. Kończył się też "marsz śmierci" kobiet - żołnierzy AK, pojmanych w dzielnicach, zdobytych przez Niemców przed podpisaniem umowy kapitulacyjnej w dniu 2 października 1944, a więc potraktowanych jako "Banditen" i zesłanych do obozów koncentracyjnych: KL Ravensbrück z Woli i Ochoty i do KL Stutthof z Mokotowa.
18 kwietnia 1945 r. w "Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza" nr 91 w Londynie ukazał się artykuł, oparty na doniesieniach korespondentki wojennej PAT Haliny Tomaszewskiej, towarzyszącej 3 Armii Amerykańskiej gen. Pattona w marszu na Erfurt, Weimar i Chemnitz
Na tytułowej stronie "Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza ukazał się artykuł pod tytułem JESTEŚMY ŻOŁNIERZAMI GEN. BORA. POLKI WYZWOLONE PRZEZ ARMIĘ GEN. PATTONA rozpoczynający się od słów: Korespondentka PAT Halina Tomaszewska telegrafuje z frontu 3-ej Armii Amerykańskiej 15.4. 45. Po raz pierwszy w historii wojen Amerykanie uwolnili kobiety - jeńców wojennych. 89. dywizja piechoty 3-ej Armii Amerykańskiej gen. Pattona, w zwycięskim marszu na Erfurt-Weimar-Chemnitz - oswobodziła wśród jeńców wojennych alianckich pierwsze kobiety - żołnierzy polskich. Z niedokładnych jeszcze informacji wynika, że w Stalagu w miejscowości Molsdorf, 6 mil na południe od Erfurtu, znaleziono 30 Polek w stopniach oficerskich, podoficerskich i szeregowych, zaś w obozie Blankenheim, na południe od Weimaru, ok.3oo, w tym 3 kobiety - majorów,1o kapitanów, 25 poruczników. Kobiety były wzięte do niewoli przez Niemców w okolicy Warszawy, wszystkie są liniowymi oficerami (front line combat officers).W chwili oswobodzenia, niektóre z kobiet-jeńców były w stanie zupełnego wyczerpania, spowodowanego długim głodem, marszem forsownym piechotą na przestrzeni 35 km. Według wszelkiego prawdopodobieństwa były one, jak wielu innych jeńców wojennych w Niemczech, ewakuowane w ostatniej chwili na piechotę dalej w głąb Niemiec.

Z nadchodzących ciągle nowych wiadomości z poszczególnych odcinków 3-ej Armii, jest na tym terenie wiele innych kobiet polskich, jeńców wojennych z Powstania Warszawskiego. Jeden z korespondentów, przybyłych właśnie z odcinka Chemnitz, opowiadał, że spotkał je w liczbie siedem, w najgorętszym punkcie walk. W ogłuszającym hałasie artylerii zdołał tylko zapytać o kilka szczegółów, zapisał tylko jedno nazwisko, a mianowicie szeregowej Ewy Domaszewicz. Polki powiedziały mu, że są żołnierzami Armii Krajowej generała Bora. Według ostatnich wiadomości kobiety w Blankenheim były jeńcami Stalagu Molsdorf, z którego właśnie je ewakuowano Jak poinformowano mnie w biurze "civil affairs" zostały one przede wszystkim oddane pod opiekę amerykańskiego korpusu medycznego. Dzisiaj wieczorem 6 kobiet przeniesiono do szpitala amerykańskiego, gdzie poddane będą badaniu lekarskiemu i otrzymają pierwszą pomoc.

Byłam jedną z nich. Jako podporucznik AK przebyłam długą drogę z Warszawy przez Ożarów, Stalagi Lamsdorf, Mühlberg, Altenburg do tzw. Oflagu IX C Molsdorf. w Turyngii, gdzie Wehrmacht, wypełniając swe zobowiązania ,zawarte w umowie kapitulacyjnej powstania z 2 października 1944 r. zgromadził w ciągu grudnia 1944 r. i stycznia 1945 r. około 400 kobiet - oficerów AK, rozproszonych dotychczas w kilku stalagach, dokąd zostały wywiezione z Warszawy jako jeńcy wojenni.
Przyznanie przez Niemców praw żołnierskich powstańcom, tak mężczyznom, jak kobietom, miało zasadnicze znaczenie. Nie tylko dla określenia samego powstania, lecz także dla żołnierzy AK, którzy - traktowani dotychczas jak bandyci - uzyskiwali status jeńców wojennych, a więc prawo do umieszczenie ich, w zależności od posiadanego stopnia wojskowego, w stalagach lub oflagach, pozostających w gestii Wehrmachtu. Tym samym przysługiwały im prawa, określone przez Konwencję Genewską z 1929 r. Mogli być też objęci opieką Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.

[legitymacja]
Legitymacja b. jeńca wojennego, podporucznika AK Janiny Kuleszy-Kurowskiej wydana przez Polskie Siły Zbrojne
Powstał wówczas problem przyznania stopni wojskowych kobietom, które - po złożeniu przysięgi - pozostawały w służbie wojskowej w okresie konspiracji i Powstania. Wszyscy dowódcy SZP-ZWZ-AK, którzy znali realia życia i walki podziemnej Kraju, doceniali udział w niej kobiet. Rozkazy Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju gen. "Grota" z 1941 r. i 1942 r. określały, że są one żołnierzami, znajdującymi się w obliczu nieprzyjaciela. Wysyłając do Londynu swą emisariuszkę Elżbietę Zawacką "Zo", gen. "Grot" powierzył jej jako drugą, obok sprawy usprawnienia łączności między Krajem a Zagranicą, sprawę służby kobiet. Nadanie kobietom stopni wojskowych nastąpiło po wydaniu przez gen. "Bora" rozkazu nr 871/I w dniu 23 września1944 r. Wnioski awansowe na oficerów i podoficerów przedstawiła Komendantka WSK płk. Maria Wittek ps. "Mira".
Dzięki tym działaniom zaistniała bezprecedensowa sytuacja, unikalna w dotychczasowej historii wojen. Jeńcami wojennymi z pełnymi prawami żołnierskimi stały się kobiety-żołnierze bez mundurów, w cywilnej odzieży, których jedynym wyróżnikiem była biało-czerwona opaska na ramieniu z odbitym na niej pieczęcią rysunkiem Orła Polskiego i literami WP (Wojsko Polskie). Wyszło ich z Warszawy około 3000, w tym około 4oo oficerów. Załadowane do wagonów towarowych w Ożarowie, zostały wywiezione do różnych, już istniejących obozów jenieckich w Niemczech, by po kilku tygodniach znaleźć się w przeznaczonych dla nich obozach zbiorczych: podoficerowie i szeregowe w Stalagu VI C Oberlangen, oficerowie w tzw. Oflagu IX C Molsdorf.
Tam w kwietniu 1945 r. odzyskały wolność, dzięki zwycięskiej ofensywie 1 Polskiej Dywizji Pancernej gen. Maczka, 3 Armii Amerykańskiej gen. Pattona i oddziałom armii sowieckiej. Nie tylko one. Wolność odzyskały także te kobiety - żołnierze AK, które zostały rozproszone na terenie Niemiec w tzw. Arbeitskommandach i obozach pracy przymusowej, w szpitalach jenieckich np. w Zeithain. I te, które wyszły z Warszawy z ludnością cywilną z nadzieją szybkiego dotarcia do swych rodzin, a zostały wywiezione na roboty w głąb Rzeszy, i na koniec te, uwięzione w obozach koncentracyjnych KL Ravensbrück i Stutthoff, które szły szlakami "marszów śmierci".
Był to szczęśliwy kwiecień 1945 r.
Janina KULESZA KUROWSKA
Ppor. AK. "Janka"' "Teresa", "Urszula"
LEGALIZACJA VII. Obwodu AK. "OBROŻA"
Uczestniczka Powstania Warszawskiego
Wojskowe Zakłady Wydawnicze
Jeniec wojenny Nr 106218
Szlak jeniecki: Stalagi Lamsdorf, Mühlberg, Altenburg,
Oflag IXC Molsdorf

Prośba autorki

Zwracam się z prośbą do Koleżanek oraz ich Rodzin o przekazywanie mi wiadomości o losach kobiet, będących przedmiotem mego referatu . Chodzi mi o jeńców Oflagu IXC Molsdorf, jeńców-oficerów stalagów i szpitali jenieckich, o kobiety-żołnierzy AK, więźniów obozów koncentracyjnych Ravensbrück i Stutthof, oraz o te, wywiezione na roboty w głąb Niemiec. Szczególnie zależy mi na wiadomościach o tych Koleżankach, które dożyły jubileuszu 55-lecia wyzwolenia z niewoli.

Czekam na wiadomości:
Janina Kurowska
Mój adres: 05-820 Piastów, ul. Sułkowskiego 27
tel. (0-22) 723-10-77
E-mail: infrajk@infra.com.pl

powrót do : str.głównej  |  spisu treści   | [do góry]