Podziemne Wydawnictwo ,,Kwadrat" - ,,Solidarność" Toruń 

13. jak 13.

31 marca 2006 prokurator IPN  oskarża SB-manów: Zbigniewa P. (po raz kolejny), Bogdana B. (po raz kolejny) , Lecha G., Janusza J., Henryka W., Jerzego J.


Sześciu b. funkcjonariuszy SB z Torunia oskarżonych o zbrodnię komunistyczną

W dniu 15 maja 2006 r. prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Gdańsku skierował akt oskarżenia przeciwko byłym funkcjonariuszom Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych i Miejskiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Toruniu: Bogdanowi B., Lechowi G., Januszowi J., Jerzemu J., Zbigniewowi P. i Henrykowi W. Są oni oskarżeni o popełnienie zbrodni komunistycznej polegającej na tym, iż w sierpniu 1983 r. w Toruniu podczas wykonywania czynności służbowych znęcali się fizycznie i psychicznie nad Włodzimierzem S. i Andrzejem G., bijąc ich pięściami po brzuchu i twarzy, zmuszając do rozebrania się do naga, grożąc dalszym pobiciem i pozbawieniem wolności oraz znieważając słowami powszechnie uznanymi za obelżywe. Chcieli w ten sposób zmusić ich do ujawnienia informacji dotyczących działalności opozycyjnej. Pokrzywdzeni zostali zatrzymani podczas rozwieszania plakatów NSZZ "Solidarność" w Toruniu. Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw.

http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/245/4118/Szesciu_b_funkcjonariuszy_SB_z_Torunia_oskarzonych_o_zbrodnie_komunistyczna.html

 

Bogdan B. ,  Janusz J., Lech G.Henryk W.

Rozprawa rozpoczęła się 13 grudnia 2006 roku. 

I było 13 grudnia 2006, jak 13 grudnia 1981. Skandal.

Sądziła Hanna Ledóchowska, która w stania wojennym surowo traktowała opozycję Solidarności.

Z maszynopisu książki Wojciecha Polaka CZAS LUDZI NIEPOKORNYCH: :

Wydarzenia w dniu 1 V 1982 r. (...)

Drastycznym przykładem bezprawia jest też los uczniów szkół średnich: Małgorzaty Woźniak (obecnie Gierlasińskiej), Janusza Gierlasińskiego i Jana Piotrowskiego. Uciekli oni ze Starego Rynku na ul. Mostową. Tam zostali zatrzymani i przewiezieni na komendę przy ul. Słowackiego. Zatrzymanych (była ich większa ilość) do budynku komendy prowadzono w szpalerze ustawionych zomowców, którzy bili ich i kopali. Wewnątrz ustawiono wszystkich na korytarzu twarzą do ściany i kazano tak stać przez kilka godzin. Od czasu do czasu ktoś znienacka był uderzany. Zatrzymanych z korytarza zabierano trójkami do pokoju przesłuchań. Siedziało tam trzech funkcjonariuszy przy biurkach. Przesłuchiwani kolejno byli wypytywani przy każdym biurku. Funkcjonariusze używali gróźb i najordynarniejszych wyzwisk. Małgorzata Woźniak, Janusz Gierlasiński i Jan Piotrowski zostali następnie postawieni przed kolegium i skazani na 1 miesiąc aresztu. W przypadku Janusza Gierlasińskiego oskarżycielem był funkcjonariusz MO o nazwisku Słowik. Stwierdził on, że oskarżony rzucał wyzwiskami w kierunku milicjantów z wieży ratuszowej. Tymczasem Gierlasiński tego dnia na wieży w ogóle nie był. Po kilkuminutowej rozprawie oskarżonego wyprowadzono na korytarz, po kilku sekundach wprowadzono z powrotem i ogłoszono wyrok. Całe postępowanie miało cechy farsy. Owe kilkusekundowe narady miały zresztą miejsce przy wszystkich rozprawach przed kolegium. Małgorzatę Woźniak osadzono w więzieniu w Grudziądzu w celi z recydywistkami. Janusz Gierlasińskiego i Jana Piotrowskiego przewieziono do więzienia w Chełmnie. Skazańców z Torunia powitano tam szczuciem psami i biciem. Adwokatce Małgorzacie Szmidt udało się wkrótce uzyskać zwolnienie Gierlasińskiego ze względu na egzamin maturalny. Po odwołaniu do Sądu Rejonowego został on uniewinniony, podobnie jak Jan Piotrowski. Janusz Gierlasiński oraz kilku jego kolegów z Technikum Samochodowego mogli bez przeszkód zdać maturę, dzięki dyrektorowi Andrzejowi Różalskiemu, który oparł się naciskom ze strony kuratorium. Sprawa odwoławcza Małgorzaty Woźniak przed Sądem Rejonowym w Toruniu zakończyła się podtrzymaniem wyroku miesiąca aresztu. Zespołowi orzekającemu przewodniczyła sędzia Hanna Ledóchowska.

 Dziennikarzy nie wpuszczono na salę, a wydawało się oczywiste, że  będą mogli wejść na salę , ponieważ sprawa była jawna. Na pytanie dlaczego doszło do takiej sytuacji orzekająca w tej sprawie sędzina Hanna Ledóchowska powiedziała, że ,,sala jest za mała" i kazała dziennikarzom ją opuścić. Powiało duchem minionej epoki. W rocznicę wybuchu stanu wojennego, zakaz wejścia publikatorów na salę, w której odbywa się proces esbemanów, zabrzmiał dość jednoznacznie.

Dziennikarze poszli do prezeski Sądu, ta przyszła i nic nie zrobiła. W ogóle prezeska nie powinna powierzać sędzinie tej sprawy, bo nie będzie to bezstronny sąd. Sędzina miała obowiązek sama wyłączyć się ze sprawy. - Będzie podstawa do oprotestowania wyroku.

Tajny proces bez postanowienia tajności, bo publiczności nie wpuszczono również, a były 3 wolne miejsca siedzące i stojące dla kamerzysty.

Ale na tym nie koniec. Przyszedłem na sprawę później, nie wiedząc o powyższym i w czasie przerwy podszedłem do sądu, wnosząc o zgodę na zdjęcia. Ja jestem nie fotogeniczna - usłyszałem, więc zaproponowałem, że nie będę jej robił zdjęć. A co pan chce tu fotografować?  - oskarżonych - nie, nie można - ale bez twarzy - nie można. Wyszedłem. Po przerwie wszedłem, spodziewając się wyrzucenia z sali, ale usłyszałem: a ... jedna osoba, to ... może wejść, ale ... nie wolno robić żadnych notatek !

Henryk W. trząsł się cały, gdy czytał 7 stron wyjaśnień (oskarżających).  Zbigniew P.: gdyby był ktoś pobity w trakcie przeszukania, to bym ten fakt umieścił w protokole przeszukania. (!)

 Jerzy J. chce ustanowić obrońcę więc, ma na to ... 4 miesiące.

... Jest decyzja prezeski Sądu o przeniesieniu na większą salę, ale odrzuciła wniosek prokuratora o odsunięcie Ledóchowskiej od sprawy m.in. dlatego, że jednak byłem na sali ! (po przerwie).

Rozprawa 12 marca 2007 - nadal nie wolno robić żadnych notatek !? Przesłuchiwani byli poszkodowani :

1. Włodzimierz Sawicki : byłem przesłuchiwany nago - poszturchiwany, poklepywany, z rozchylaniem pośladków włącznie  ,

2.  Andrzej Gesella : zostałem złapany prawie od razu i pobity.

6 czerwca w sali nr 205 nie odbyła się, bo powołano nowego adwokata i ławnik był chory.

26 września zeznawała żona Włodzimierza Sawickiego.

4 grudnia chora była sędzina.

4 marca 2008 też chora była sędzina.

5 czerwca chora była ławniczka.

16 września  Przesłuchiwani byli: Zenon Daszkiewicz i poszkodowany Andrzej Gesella. 

18 grudnia 2008 r. odczytano zeznania Danuty Sawickiej złożone w domu - widziałam jak syna uderzono tak mocno w brzuch, że upadł. Sąd wystąpił o dostarczenie ksiąg służb MO.

19 lutego  2009 r. - nie odnaleziono ksiąg służb MO. Sprawa została zamknięta. Prokurator zażądał po 1,5 roku w zawieszeniu na 4 lata i grzywny dla Bogdana B., Henryka W. i Jerzego J. Kary dla Lecha G., Zbigniewa P. i Janusza J. byłyby mniejsze niż 2 lata, więc prokurator wystąpił o amnestię. 

 20 marca sąd wznowił postępowanie, bo zapomniał zmienić kwalifikację prawną oraz wystąpił do Centralnego Rejestru Skazanych (kilku oskarżonych już ma wyroki w zawieszeniu).

 7 maja  chora była sędzina, obecna w sądzie.

15 września 2009 r. Sąd zawiesił postępowanie, gdyż sąd w Krakowie wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem czy ustawa o IPN jest zgodna z Konstytucją w kwestii nie przedawniania zbrodni komunistycznych.


Z maszynopisu książki Wojciecha Polaka CZAS LUDZI NIEPOKORNYCH: :

Pod koniec sierpnia 1983 r. aresztowano 3 osoby: Jana Wroniszewskiego[i],a także Andrzeja Gesellę i Włodzimierza Sawickiego z „Toralu”. Dwaj ostatni (pracownicy „Toralu”), wraz z Andrzejem Stepaniakiem rozwieszali ulotki (m. in. wzywające do uczczenia dnia 31 VIII 1983 r.) w klatkach schodowych na Rubinkowie. W pewnym momencie zauważyli, że zbliża się w ich kierunku grupa funkcjonariuszy MO i SB. Byli wśród nich: Janusz Jarosz, Jerzy Jedkie, Zbigniew Poraziński, Jerzy Zaborski. Mężczyźni rozklejający plakaty zaczęli uciekać. Andrzej Stepaniak umknął pościgowi, a Andrzej Gesella został złapany prawie od razu i pobity. Natomiast Włodzimierz Sawicki uciekał przez dłuższy czas do swojego domu w bloku na Rubinkowie. Funkcjonariusze otoczyli blok i po pewnym czasie wpadli do mieszkania Sawickiego wyłamując drzwi. I on został wówczas kilkakrotnie uderzony.[ii] Andrzej Gesella przebywał w areszcie do 15 IX 1983 r., a Włodzimierz Sawicki do 22 IX 1983 r.[iii] Potem odpowiadali z wolnej stopy. Akt oskarżenia przeciwko Włodzimierzowi Geselli i Andrzejowi Sawickiemu wystawił prokurator Marian Duliński 30 I 1984 r. Stwierdził on m. in.:

Wśród druków „Solidarności” przyniesionych przez Włodzimierza Sawickiego z „Toralu” do domu celem rozpowszechnienia i schowanych w piwnicy, znajdowało się również 324 sztuk plakatów o wymiarach 30 na 21 z wizerunkiem 2 kościotrupów niosących na noszach prezesa rady ministrów PRL gen. Jaruzelskiego przedstawionego karykaturalnie i z napisem „Zniesienie stanu wojennego – Solidarność 83”.[...]

Odnośnie druków wyszydzających prezesa rady ministrów to Włodzimierz Sawicki wyjaśnił, że nie chciał ich rozpowszechniać, a przyniósł je do domu by nimi przestraszyć żonę, lecz już sama wielka ilość ulotek przyniesionych do domu w specjalnie zabranej z domu torbie, wskazuje na zamiar rozpowszechniania ich, a nie pokazania jedynie rodzinie.[iv]

Proces Sawickiego i Geselli najpierw wyznaczono na 29 II 1984 r. Na salę nie wpuszczano pracowników „Toralu”. W trakcie rozprawy doszło do interesującego incydentu – sędzia odebrał jednemu z funkcjonariuszy SB magnetofon na którym nagrywał on zeznania świadka.[v] Następne posiedzenie miało się odbyć 19 III 1984 r., później przesunięto je na 3 IV 1983 r., a potem na 9 V 1984 r.[vi] Powodem przesuwania procesu był zły stan zdrowia oskarżonych. Przyczyniło się do tego pobicie Andrzeja Geselli na ulicy w dniu 30 XI 1983 r. przez tzw. nieznanych sprawców, tzn. funkcjonariuszy SB. W końcu sprawa została umorzona w wyniku amnestii z 21 VII 1984 r.


[i] Zob. s.

[ii] Informacje Włodzimierza Sawickiego.

[iii] Kartoteka Represjonowanych

[iv] „Akt oskarżenia przeciwko Włodzimierzowi Sawickiemu i Andrzejowi Geselli”, Toruń, 30 I 1984 r. wystawiony przez wiceprokuratora Mariana Dulińskiego, Archiwum Diecezjalnego Ośrodka Charytatywno - Społecznego przy Parafii Wniebowzięcia NMP w Toruniu.

[v] TIS, nr 10/87, 14 III 1984 r.

[vi]Kartoteka Represjonowanych; TIS, nr 8/85, 28 II 1984 r.; nr 10/87, 14 III 1984 r.; nr 12/89, 27 III 1984 r.

 

str. gł. english Solidarity in Toruń '81-'89
 Polish tv pirate
Journeys to Survival
Kwadrat (1980-90r.)
- książka o Kwadracie
- ,,Nowości'' o książce
- prezentacja książki

bibuła kwadratu

kartki S
działacze kultury

foto
Zdjęcia Sierpnia'80 w Towimorze

Radio i Tv Solidarność Toruń
- 4. audycja Radia S + fałszywka
1983 r.
- Radio Solidarność Toruń na fonii TvP
1984 r.
- SOR Nadajnik dokumenty SB o RTvS
- Stasi przeciw RTv Solidarność

Telewizja ,,Solidarność'' 19855 r.
- Buck Bloombecker Polska Tv piracka
- wnuczka o Hanaszu
bibuła
krzyże zasługi
 - foto Beni
Wojciech Polak Czas Ludzi Niepokornych (pół książki)
- Rozmowa z W. Polakiem 
- Złota Kareta dla W. Polaka
- Śmiech na trudne czasy

SOR Hydra - rozpracowanie podziemia ,S'

Podziemniaki - piosenki: Na wzwodzie

Zdzisław Dumowski ,,Jedna Noc'' całe opowiadania

Marek Czachor ,,Jak zatrudniałem się na PG''

R. Sojak, A. Zybertowicz Lustracja dla chóru

Konrad Turzyński - Czas przeszły dokonany
- Czy wszyscy byliśmy „umoczeni”?

- Krystyna Kuta

Jakub Stein Ich troje w monitoringu

lat ,S' , 25 lat stanu wojennego

tablica Upamiętnienia Wydarzeń 1 i 3 Maja 1982 r. (2004)
  - fotoreportaż
- 1. rocznica odsłonięcia (2005)

wokół teczek bezpieki

20. rocznica śmierci ks. Popiełuszki

procesy: - dot. Stanisława Śmigla (1980 r.)
- mili-cjant: zbrodnie komuny przedawnione (1982 r.)
- dot. Andrzeja Murawskiego (1982 r.)
- dot. Kazimierza Kozaka (1986 r.)
-pobicie A. Kuczkowskiej podczas internowania
(1981 r.)
-  dot. Artura Wiśniewskiego
(1986 r.)
- walka z krzyżami w szkołach (1984 r.)
-  dot. Tymczas. Prezydium ZR(1982 r.)
-  dot. drukarzy TIS  (1985 r.)
-  dot. Toralu (1983 r.)
-  dot. S. Kamińskiego(1984) r.
-  dot. Andrzeja Zielińskiego((1984 r.)
-
dot. Zbigniewa Smykowskiego
(1981r.)
- ZOMO-wiec 1 maja 1982
- sfałszowana teczka o. Wołoszyna

- fałszywa teczka ks. Janusza

- Bezprawne internowanie
- dot. Andrzeja O.

- list gończy za SB-manami
-dot. Anny Zygnerskiej
- dot. Kazimierza Kozłowskiego
- dot. R. Muellera i A. Madraka

- SB-man oskarża dziennikarza  
- inne procesy SB-manów

nowe dodatki i zmiany

konsul chiński ucieka

twarze toruńskiej bezpieki

słownik biograficzny opozycji toruńskiej 1976-90

Solidarność z Ukrainą

spotkania kumbatantów : 2002 , 2003 , 2004 , 2005 , 2006  , 2007   , 2008  
Twardziel
- 50 lat minęło
- Pierwszy wyrok dla SB-mana
lista Wildsteina , IPN: konfident, ubek,  poszkodowany w jednym worku
Uwaga! dla konfidentów SB
TW ,,Andrzej"
Dlaczego to wyszło nam inaczej

 Stan Wojenny - Pierwsze godziny wspomnienie

Łamanie prawa wyborczego przez urzędników
teczka B. Andruchowicza
Stowarzyszenie Wolnego Słowa Toruń
- wolność słowa w Trybunale Konstytucyjnym
- Lekcje SWS Toruń
- Stowarzyszenie Wolnego Słowa W-wa
- sprawozdanie
- spotkanie po latach
Marzec 1968 w Toruniu
ciekawe i zaprzyjaźnione witryny
podyskutuj na forum lub  księga gościWpisz się do księgi gości 

 

 

 

 ostatnio w Forum dyskusyjnym:
 

 

Armia Krajowa
pobrane z  FreeFind  

znajdź :  w tej witrynie w internecie  

do góry