Struktura i lokalizacja pułku
Jedynym miarodajnym źródłem pozwalającym na
dokładne odtworzenie struktury i kadry 361 zapasowego pułku piechoty ?
byłyby wojskowe archiwa Armii Czerwonej. Czy będą one dostępne i kiedy
? trudno powiedzieć. Myślę, że z biegiem lat i dalszej normalizacji stosunków
z Rosją, czas taki nastąpi. Na razie, poprzestanę na wiedzy, którą w tej
chwili dysponuję. Dr Henryk Piskunowicz, który dotarł do niektórych sowieckich
źródeł dotyczących likwidacji wileńskiego AK, z okresu po 17.07.44.- ustalił,
że rozbrajaniem zajmował się 86 pułk wojsk pogranicznych, dysponujący czołgami
i samolotami. Do Miednik trafiło od 4 ? 6 tysięcy żołnierzy, a od 1,5 ?
2 tys. uniknęło rozbrojenia, większość z nich podjęła walkę z sowietami,
jako samoobrona AK. Z raportu gen NKGB ? Iwana Sierowa i gen. armii
Iwana Czernichowskiego, przedłożonego Stalinowi wynikało, że rozbrojono
ponad 6.000 ludzi, w tym 650 oficerów i podoficerów, z tego według meldunku
z 20.07.44, około 4.000 umieszczono w obozie miednickim, reszta była, jak
określono w ?drodze"10).
Osobiście do obozu w Miednikach trafiłem 20
lipca l944 r. Był on już bardzo zatłoczony. Zostałem przydzielony do 13
grupy. Trudno teraz określić liczebność grup, ale zgadzałoby się
to z meldunkiem sowieckim. Na pewno było już nas ponad 2.000 osób. Do Kaługi
wieziono nas w dwóch transportach kolejowych, każdy około 50 ? 60 wagonów.
Do wagonów pulmanowskich (cztero-osiowych) - ładowano po 90 osób,
do dwu-osiowych po 45 osób. A więc w jednym transporcie musiało nas jechać
od 2.500 do 3.000 ludzi.
Po przyjeździe do Kaługi wcielono nas do 361
zapasowego pułku piechoty, wchodzącego w skład 31 dywizji moskiewskiej.
Budynki koszarowe były rozmieszczone w kilku,
oddzielonych od siebie kompleksach, na północno-wschodnich peryferiach
miasta :
stare ?czerwone" koszary (z czerwonej cegły)
? mieściły dowództwo pułku i dwa bataliony w dużym kilkupiętrowym budynku.
Na honorowym miejscu wystawiony był sztandar pułkowy, któremu przechodzący
obok żołnierze musieli oddawać honory. Na placu apelowym w ważnych momentach
gromadzono cały pułk;
?białe koszary", składające się z kilku długich
parterowych budynków, pomalowanych na biało, były to prawdopodobnie garaże
jednostki zmotoryzowanej lub stajnie. Od nich było niedaleko na poligon
pułkowy. Zlokalizowano tu też parę batalionów;
budynek poszkolny, w kształcie podkowy, o
ciasnym podwórzu brak było miejsca na kuchnię, żołnierze batalionu ?zabużańskiego",
tutaj stacjonujący ,chodzili na posiłki do ogólnej, jadalni pod otwartym
niebem11);
duży murowany budynek, położony między ?czerwonymi"
i ?białymi" koszarami, mieścił tzw. ?sanczast?". Zgromadzono tu głównie
chorych na dyzenterię i świerzb, żołnierze ci przechodzili normalne ćwiczenia
w złagodzonej formie i zastosowaniem diety (nie otrzymywali surowych ogórków),
chorzy na biegunkę mogli w czasie ćwiczeń oddalać się ?za potrzebą".
Ćwiczenia terenowe cały pułk odbywał na pobliskim,
rozległym poligonie. Wymarsz do zajęć miał specjalną oprawę. Dowódca pułku
dokonywał osobiście przeglądu całości, a potem poszczególne pododdziały
realizowały swój program szkolenia.
Po odmowie złożenia przysięgi zaszły radykalne
zmiany w strukturze pułku. Część naszych żołnierz została zdemobilizowana
: puszczono do domu roczniki starsze, powyżej 1900 i młodszych od 1928
r. (ogólnokrajowy rozkaz) oraz wszystkie nasze dziewczęta, było ich około
50. Zaczęliśmy wykonywać różne prace zarówno na rzecz jednostki, jak i
na zewnątrz. Wreszcie nastąpił wyjazd do prac leśnych pod Moskwę. Utworzono
wtedy cztery robocze bataliony, przez jakiś czas pewna nieduża ilość naszych
przebywała w koszarach w Kałudze, ale i ich w końcu dowieziono do lasu.
Struktura batalionów była inna, miały one większą ilość kompanii (?roty"),
6 i więcej. Uległa też dużej zmianie obsada kadrowa pododdziałów.
Dowódcami plutonów byli sowieccy podoficerowie,
ich zastępcami (?pomkomwzwod") byli wyznaczeni nasi polscy koledzy.
Utworzone cztery robocze bataliony, które
rozmieszczono w lasach podmoskiewskich w rejonie Korobowskim, wzdłuż linii
kolejowej, którą wywożono eksploatowane drewno.
I batalion - 27 km. - d-ca mjr
Sas .adres : Moskowskaja obłast', Korobowskij rejon,
wieś Malejcha, poczta polowa
36990 " Ż ";
II batalion - 47 km. - d-ca kpt. Sielewiorstow,
w pobliżu wsi:Prudy,
Obuchowo i Charłamojewo; najdalej wysunięty,
III batalion -32 km. - tworzyli
go żołnierze pochodzący z terenów Polski centralnej,
stąd zwano go "warszawskim", w Średniakowie,
IV batalion - 39 km. - opodal, jak mówiono
za rzeczką, około III - go bat. jego adres:
Moskowskaja obłast', Korobowskij rej. Średniaki pocz. pol
36990 F
Wszystkie bataliony same sobie musiały przygotować
pomieszczenia w ziemiankach. Inne pomieszczenia, jak ambulatorium, składy
magazynowe były podobnymi budowlami, wyjątkowo kuchnie miały charakter
"nadziemny", zbudowane były z bierwion-okrąglaków.
Należałoby wspomnieć o jeszcze jednym ciekawym
przypadku. Już w czasie naszej pracy w lesie dołączono do naszych batalionów
Białorusinów, mieszkańców Wileńszczyzny, którzy podobnie jak my odmówili
złożenia sowieckiej przysięgi, twierdząc, że są obywatelami polskimi. W
naszym I-szym batalionie był jeden taki pluton , naszych współobywateli.
Trzymali się oni odrębnie i trochę inaczej się zachowywali. Nasi chłopcy
niepotrzebnie ironicznie przezywali ich ?amerykańcami". Kiedy zaistniała
możliwość powrotu do Polski, oni z niej nie skorzystali, chcieli wrócić
do swoich domostw i rodzin, na naszych Kresach.
To jeszcze jeden przykład tragicznych
losów obywateli II Rzeczypospolitej.
Schemat rozmieszczenia pomieszczeń poszczególnych
jednostek 361 zap.p.p.
( wykorzystano
rys. W. Czarneckiego)
powrót do : str.głównej | spisu treści witryny | spisu treści ,,Karty...'' |