Sybiracy 1940-1956
10 lutego 2000 roku w 60 rocznicę pierwszej wielkiej wywózki ludności polskiej z Kresów Wschodnich w głąb sowieckiego imperium, w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej otwarta została wystawa pamiątek sybirackich pod nazwą "Sybiracy 1940-1956", przygotowana staraniem Związku Sybiraków i Muzeum Niepodległości. Wystawa, będąca przypomnieniem wschodnich losów Polaków, jest zarazem hołdem złożonym pamięci wszystkich ofiar reżimu komunistycznego. Tego pamiętnego dnia, 10 lutego 1940 roku, a właściwie w ciągu kilku nocy, z radzieckiej strefy okupacyjnej wywieziono na wschód ponad 220 tysięcy polskich obywateli.
NA UROCZYSTE otwarcie wystawy przybyli liczni goście, a wśród nich Jerzy Woźniak - zastępca kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Aleksander Żółkiewski - dyrektor Departamentu Ochrony Dziedzictwa Narodowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ryszard Reiff - prezes Związku Sybiraków, Edward Daszkiewicz - wiceprzewodniczący Zarządu Głównego Związku Sybiraków, poseł na Sejm RP oraz ks. bp Zbigniew Kraszewski - kapelan organizacji kombatanckich, który dokonał aktu poświęcenia wystawy.
Świadectwa zesłania - fragment ekspozycji
W powitalnym przemówieniu
dyrektor Muzeum Niepodległości dr Andrzej Stawarz
przypomniał kontekst historyczny, w jakim doszło do prześladowań
obywateli polskich, mieszkańców zagrabionych przez ZSRR terenów
po napaści na Polskę 17 wreśnia 1939 roku, a także genezę
powstania ekspozycji.
Zamiarem organizatorów wystawy było ukazanie szerokiej
publiczności i przywrócenie pamięci narodowej historii
tragicznych wydarzeń, jakie rozegrały się w czasie czterech
kolejnych deportacji mieszkańców wschodnich ziem
Rzeczypospolitej, skazanych na wieloletnie osiedlenie w
najdalszych, najmniej przyjaznych człowiekowi rejonach ZSRR.
Przygotowania do obecnej wystawy trwały około dwóch lat. W tym
czasie Komitet Organizacyjny, powołany przez prezesa Związku
Sybiraków Ryszarda Reiffa zgromadził blisko 1200 eksponatów -
przedmiotów przywiezionych z zesłania i przekazanych obecnie do
Muzeum przez ich właścicieli lub spadkobierców. Niektóre z
tych przedmiotów "pamiętają" czasy przedwojenne.
Zabrane w pospiesznym, chaotycznym pakowaniu pod czujnym okiem
enkawudzistów, przeszły wraz ze swymi właścicielami drogę
zesłańczą. Przeważnie są to drobne rzeczy - fotografie
rodzinne, medaliki, krzyżyki, książeczki do nabożeństwa,
czasem książka z polskiej klasyki, zabawka, świadectwo chrztu
lub ślubu. Przedmiotów tych jest niestety niewiele i nawet
najumiejętniej wyeksponowane nie oddają w pełni kultury i
tradycji życie codziennego w tamtych czasach na polskich Kresach.
Większość zgromadzonych i ukazanych na wystawie eksponatów to
przedmioty codziennego użytku wykonane własnoręcznie na zesłaniu
lub nabyte od ludności miejscowej w drodze wymiany. Przywiezione
z zesłania, ponieważ były potrzebne w drodze, oparły się
niszczącemu działaniu czasu i ludzi, przetrwały do dnia
dzisiejszego ukryte gdzieś w domowych zakamarkach i szufladach.
Są to materialne dowody pobytu i życia na zesłaniu setek tysięcy
Polaków i nie mogą być unicestwione, przeciwnie, powinny być
chronione jak najcenniejsze relikwie. I taki też był cel
organizatorów wystawy "Sybiracy 1940-1956".
Wszystkie dary i depozyty, które Sybiracy przekazali do Muzeum i
to, co udało się zdobyć Komitetowi Organizacyjnemu - niektóre
dary zostały przysłane ze Stanów Zjednoczonych - zostały
odpowiednio zakonserwowane i opatrzone fachowo opracowaną
informacją lub komentarzem.
Obok przedmiotów codziennego użytku, jak narzędzia pracy,
naczynia, odzież i obuwie, na wystawie możemy obejrzeć
przedmioty kultu religijnego, prasę polskojęzyczną wydawaną w
owym czasie w Związku Sowieckim, ręcznie wykonane karty
pocztowe, laurki, wierszyki okolicznościowe pisane na skrawkach
papieru, czasem pakowego lub na marginesach książek rosyjskich.
Laurka imieninowa wykonana na zesłaniu
Znaczną część wystawy wypełniają
sprawki, zajawlenia, udostowierienija, wyroki sądowe -
dokumenty wystawiane Polakom przez radziecką administrację
cywilną, łagrową i więzienną.
Osobną część wystawy poświęcono dzieciom, tym najbardziej
tragicznym ofiarom stalinizmu, i szkolnictwu polskiemu na zesłaniu.
Ilustracją tego są świadectwa szkolne, zeszyty, wspólne
fotografie nauczycieli i dzieci. Jest też kilka fotografii
wykonanych w polskich domach dziecka, których wiele powstało w
1943 roku, zwłaszcza w Ałtajskim Kraju.
Dziennik lekcyjny szkoły w Barnaule
Wśród licznych eksponatów
wystawy nie znajdziemy wielu świadectw mówiących o losach więźniów
obozów jenieckich tworzonych tuż po napaści na Polskę Armii
Czerwonej we wrześniu 1939 roku. Nie ma też tu żadnych, nawet
najprostszych narzędzi, środków medycznych czy choćby
wzmianki o lekarstwach, ponieważ ich tam nie było. Panaceum na
wszelkie dolegliwości była "morgancowka" (nadmanganian
potasu).
Osobną salkę zajmuje ekspozycja Środowiska Borowiczan, którzy
przekazali do Muzeum kompletowaną od lat kolekcję przedmiotów,
fotografii i dokumentów związanych z pobytem żołnierzy Armii
Krajowej w łagrze Borowicze. W kolekcji znalazły się między
innymi zdjęcia więzionych tam kobiet. Do pełnej dokumentacji
ikonograficznej brakuje jeszcze fotografii 18 pań.
Wystawę zamyka dział zatytułowany "Pamięć współczesnych",
w którym znalazły się publikacje prasowe, literatura
wspomnieniowa, opracowania naukowe i dokumentacyjne. Pokazano tu
tylko niewielką część pozycji wydawniczych, jakie ukazały się
dotychczas na rynku.
Otwarta 10 lutego br. wystawa "Sybiracy 1940-1956"
czynna będzie do końca bieżącego roku. Po tym terminie,
wzbogacona o eksponaty dotyczące armii gen. Andersa i I Dywizji
im. Tadeusza Kościuszki zostanie przekształcona w stałą
kolekcję pamiątek sybirackich.
Irena TAŃSKA