dr Piotr Niwiński - Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej IPN Gdańsk
Na wstępie chciałbym rozstrzygnąć istotną kwestię, jak należy rozumieć temat sesji? Czy jako historię działania całej struktury cywilnej czy też tylko pewnego jej okresu, czyli Delegatury Rządu? To pytanie rodzi się chyba zawsze, kiedy podejmuje się temat poszczególnych organizacji. Podobne zjawisko mamy przy historii Armii Krajowej. Czy mówić o SZP, czy może dopiero o ZWZ? A może zacząć dopiero od lutego 1942 roku? Ja rozstrzygnąłem ten problem, poprzez przedstawienie w zarysie działalności siatki podziemnej (cywilnej administracji) od początku jej istnienia. W 1939 roku należy bowiem szukać korzeni Delegatury. Przy opracowywaniu niniejszego referatu skorzystałem przede wszystkim z fundamentalnej pracy Longina Tomaszewskiego ,,Wileńszczyzna lat wojny i okupacji 1939-1945" , poświęconej głównie działalności wileńskiej Delegatury. Jest to pozycja na którą niewątpliwie powinny zwrócić baczniejszą uwagę osoby zainteresowane ta tematyką.
Początku działalności cywilnej siatki konspiracyjnej na
Wileńszczyźnie należałoby szukać jeszcze w 1939 roku. W październiku -
listopadzie 1939 roku zaczęły działać na terenie Wilna pierwsze organizacje
konspiracyjne. Niektóre z nich miały charakter wojskowy, jednak znaczna
część spośród nich prowadziła w podziemiu działalność polityczną. Organizacje
te dość szybko zaczęły orientować się, iż nie są same, że obok nich działają
równoległe struktury. Zaczęto więc poszukiwać wzajemnych kontaktów. Przełomem
jednak okazało się dopiero stworzenie na Wileńszczyźnie w listopadzie -
grudniu 1939 roku struktur Służby Zwycięstwu Polski. Pełniący w tym okresie
obowiązki Dowódcy Wojewódzkiego SZP ppłk Nikodem Sulik ps. ,,Sarnowski"
postanowił nawiązać łączność z istniejącymi już organizacjami. Z jego inicjatywy
doszło do pierwszego spotkania powstałych licznie konspiracji a w efekcie
do zawarcia pomiędzy nimi porozumienia. Spotkanie to odbyło się w Wilnie,
28 grudnia 1939 roku w kolegium o.o. jezuitów przy ul. Wielkiej 58.
Animatorem zaś tego porozumienia była jedna z najbardziej
poważanych osób w Wilnie - jezuita, ks. Kazimierz Kucharski. W spotkaniu
wzięli udział przedstawiciele wszystkich liczących się ugrupowań politycznych
i organizacji konspiracyjnych, m.in.:
1. ppłk Nikodem Sulik ps. ,,Karol Sarnowski" - reprezentant
organizacji S.Z.P., przyszły Dowódca Wojewódzki SZP a następnie Komendant
Okręgu ZWZ
2. Bronisław Świątnicki ps. ,,Ojciec" - szef organizacji
,,Komisariat Rządu", reprezentującej program chadecki
3. Witold Świerzewski ps. ,,Bartek" i Piotr Kownacki -
reprezentanci Stronnictwa Narodowego,
4. dr Jerzy Dobrzański ps. ,,Maciej" - reprezentant Polskiej
Partii Socjalistycznej,
5. mjr Władysław Kamiński ps. ,,Śliwa" - przedstawiciel
ugrupowań sanacyjnych.
Przedstawiciele rożnych, wrogich sobie niejednokrotnie
kierunków politycznych, dzięki mediacji ks. Kucharskiego, zawarli faktyczny
sojusz i nawiązali współpracę. Okazało się, iż porozumienie ponadpartyjne
jest możliwe. Efektem porozumienia była utworzona Rada Wojewódzka Obrony
Narodowej, polityczne ciało wspomagające działalność Dowódcy Wojewódzkiego
SZP.
Radę tę utworzono zgodnie z zasadami tworzenia SZP. Podporządkowana
była Radzie Obrony Narodowej, powstałej przy Dowódcy Głównym SZP w Warszawie.
Podobne ciała powstały przy innych Dowództwach Wojewódzkich, lecz w Radzie
wileńskiej, jako bodaj jedynej, zasiadał przedstawiciel sanacji. Cechą
charakterystyczną Rady był też fakt niepowołania komisarza cywilnego, mającego
stać na czele Rady i być organizatorem oraz zwierzchnikiem mających powstać
podziemnych struktur administracji państwowej. Stanowisko to powierzono
bowiem Dowódcy Wojewódzkiemu SZP. W ten sposób siatka wojskowa, za zgodą
struktur politycznych, przejęła pełnię władzy.
Ostatecznie w skład Rady weszli:
Ppłk Nikodem Sulik jako przewodniczący
Mjr Władysław Kamiński i mjr Aleksander Krzyżanowski
ps. ,,Wesołowski" (z ramienia SZP) jako wiceprzewodniczący
Ks. Romuald Świrkowski jako przedstawiciel Kurii
Dr Jerzy Dobrzański jako przedstawiciel PPS-WRN
Mgr Witold Świerzewski jako przedstawiciel SN
Adam Galiński jako przedstawiciel sanacji.
Początkowo w Radzie nie było przedstawiciela ludowców,
którzy na Wileńszczyźnie nie mieli większych wpływów (przed wojną struktury
SL liczyły tylko 220 członków). Z czasem jednak dokooptowano do składu
prof. Ludwika Chmaja jako przedstawiciela Stronnictwa Ludowego.
Ten pierwszy okres funkcjonowania cywilnych struktur
konspiracyjnych przetrwał do września 1940 roku. Wynikało to poniekąd stąd,
iż Wilno odcięte było od Warszawy trzema granicami (niemiecką, sowiecką
i litewską). Wszelkie rozkazy docierały więc ze znacznym opóźnieniem, wykorzystywana
bowiem w tym okresie była wyłącznie łączność kurierska (wobec braku możliwości
uruchomienia drogi radiowej). Dopiero więc we wrześniu 1941 roku doszło
do formalnego przekształcenia SZP w ZWZ, a co za tym idzie Rady Obrony
w Okręgowy Polityczny Komitet Porozumiewawczy, zwany na Wileńszczyźnie
Radą Polityczną przy Komendancie Okręgu. Nie mniej na czele w dalszym ciągu
stał Komendant Okręgu ZWZ - najpierw ppłk Nikodem Sulik ps. ,,Ładyna", a
po jego aresztowaniu przez NKWD w kwietniu 1941 roku - ppłk Aleksander
Krzyżanowski ,,Wilk".
Jak więc widać nie było w tym okresie typowych podziemnych
władz cywilnych. Na czele struktur stał Komendant Okręgu, on zarządzał
strukturami politycznymi. Jednak ta praca stała niejako na uboczu jego
podstawowego zadania - dowodzenia konspiracją wojskową. Faktyczna więc
władza spoczywała w rękach wiceprzewodniczącego Rady - mjr Władysława Kamińskiego,
zaś po jego aresztowaniu, aż do wkroczenia Niemców w czerwcu 1941 roku,
w rękach p.o. Komendanta Okręgu ppłk A.Krzyżanowskiego (nominacja odbyła
się 18 maja 1941 roku na posiedzeniu Rady Politycznej) .
Jest to właściwie, podkreślam raz jeszcze, ewenement.
Po pierwsze w skład doradczego ciała politycznego weszły wszystkie ugrupowania
polityczne, łącznie z ugrupowaniami sanacyjnymi, po wtóre zaś władza cywilna
dobrowolnie przekazana została w ręce Komendanta Okręgu ZWZ, a w efekcie
najbardziej znaczącą rolę sprawował przedstawiciel sanacji, będący wiceprzewodniczącym
Rady. I to przy braku znaczącego sprzeciwu ze strony pozostałych ugrupowań
politycznych (krótki sprzeciw wyrażały tylko środowiska narodowe). Zapewne
istotne znaczenie miał tu fakt, iż mjr Kamiński był osobą powszechnie szanowaną
w Wilnie.
Taka jednomyślność przetrwała w zasadzie do końca
wojny. Jedynym istotnym problemem, zaistniałym w 1942 roku, w wileńskiej
Delegaturze (a w zasadzie w powstałym wtedy na miejsce Rady - Konwencie
Stronnictw Politycznych, lecz za tym przenoszącym się na Delegaturę) była
postawa stronnictw lewicowych. Utworzona w Wilnie pod koniec 1941 roku
Wileńska Koncentracja Demokratyczna, złożona z PPS-WRN, SL i związków zawodowych,
była ciałem reprezentującym liczny i aktywny ruch lewicowy, mająca poczucie
własnej siły. Jako taka zamierzała odgrywać dominującą rolę w podziemnym
życiu politycznym Wilna. WKD nie zgadzała się z ogólnopolskim partyjnym
kluczem obsady stanowisk, według którego dominującą rolę w działaniu podziemnych
agend rządowych miało odgrywać Stronnictwo Narodowe. Uzasadniano to faktem,
iż Wilno, jako ośrodek promieniowania kultury polskiej na tereny mieszane
narodowościowo, winno być reprezentowane przez osobę gwarantującą równość
praw obywatelskich dla wszystkich narodowości. Jednak te tarcia nie doprowadziły
do żadnego poważniejszego konfliktu.
Ważną rolę podczas okupacji litewskiej i sowieckiej odgrywała
także w życiu politycznym Wilna podziemna prasa. Od wiosny 1940 roku zaczęła
się ukazywać gazetka, reprezentująca cywilne i wojskowe władze Wilna -
,,Polska w Walce". Jej skład redakcyjny był następujący: mjr Władysław Kamiński,
Stefan Bratkowski, Eugeniusz Gulczyński, Czesław Zgorzelski. Do maja 1941
roku, czyli rozbicia składu redakcyjnego, ukazało się 13 numerów. Wychodziły
także inne gazetki, ale te były wydawane przez poszczególne organizacje
konspiracyjne działające w Wilnie, nie ukazywały się pod egidą Rady Politycznej.
Pod nową okupacją, niemiecką, zadania prasowe przeszły jednak pod komendę
Biura Informacji i Propagandy Okręgu ZWZ-AK, który zaczął wydawać dwutygodnik
,,Niepodległość". Dopiero powstanie Delegatury Okręgowej ponownie włączyło
cywilną siatkę w pracę propagandową.
Tymczasem powstała od początku lipca 1940 roku w Warszawie
Delegatura Zbiorowa, na czele której stanął wkrótce Cyryl Ratajski, zaczęła
organizować struktury terenowe. Pierwsze jej ustalenia dotyczące Wilna
zakończyły się jednak niepowodzeniem. Na początku 1941 roku Warszawa zaproponowała
bowiem kandydaturę prof. Witolda Staniszkisa, jako Okręgowego Delegata
Rządu. Jednak jego aresztowanie w maju 1941 roku w Warszawie, udaremniło
tę pierwsza próbę. Kolejny kandydat - Aleksander Zwierzyński, został wyznaczony
bez żadnych konsultacji z lokalnymi partiami a także z samym kandydatem.
Mimo oficjalnej nominacji, Zwierzyński odmówił przyjęcia stanowiska, uzasadniając
to niechybną dekonspiracją.
Od września 1941 roku rozpoczęły się więc w Wilnie dalsze
rozmowy, mające na celu wyłonienie kandydata na stanowisko Okręgowego Delegata
Rządu. Jednak kolejni wytypowani kandydaci: mec. Stanisław Węcławski, a
następnie mec. Mieczysław Engiel, także nie przyjęli zaproponowanej funkcji.
Delegat Rządu postanowił więc, aby kandydat został wybrany przez same Wilno.
Do wydarzenia tego doszło jednak dopiero w marcu 1942 roku (konsultację
trwały blisko pół roku, m.in. ze względu na trudność kontaktu z Warszawą).
Zgodnie z wytycznymi z Warszawy powołano Okręgową Delegaturę
Rządu. Na Delegata Okręgowego został w wyniku konsultacji pomiędzy partiami
a Delegaturą Rządu w Warszawie wybrany dr Zygmunt Fedorowicz ps. ,,Albin",
przedstawiciel SN (zgodnie z kluczem partyjnym). Jak już wspominałem, niewielki
opór stawiały tylko środowiska lewicowe, związane z PPS. Jego zastępcami
zostali mianowani więc w lipcu 1943 roku, Henryk Jackiewicz ps. ,,Marian"
ze Stronnictwa Ludowego i dr Jerzy Dobrzański ps. ,,Irwid" z PPS-WRN.
Powołanie Okręgowej Delegatury oznaczało koniec funkcjonowania
Rady Politycznej. Przekształciła się ona w Konwent Stronnictw Politycznych.
Skład Konwentu był płynny, gdyż poszczególne stronnictwa delegowały przedstawicieli
według własnego uznania. Jednak spośród nich najbardziej aktywni w pracy
podziemnej Konwentu byli:
dr Jerzy Dobrzański ps. ,,Irwid", prof. Stefan Ehrekreutz,
Ludwik Krawiec ps. ,,Kazimierz" - wszyscy trzej z PPS-WRN
ks. Władysław Kisiel jako przedstawiciel Kurii Metropolitalnej
(zastąpił zamordowanego w maju 1942 roku przez Niemców ks. Romualda Świrkowskiego)
mec. Stanisław Węcławski i mgr Witold Świerzewski
ps. ,,Bartek" ze Stronnictwa Narodowego
prof. Ludwik Chmaj ps. ,,Jaroński" i Henryk Jackiewicz
ps. ,,Marian" ze Stronnictwa Ludowego
Edmund Greczanik ps. ,,Ryś" i Piotr Gulewicz ps.
,,Witalis" ze Styronnictwa Demokratycznego
Adam Galiński ps. ,,Adam" reprezentujący obóz sanacyjny
Zygmunt Dziarmaga-Działyński ps. ,,Józef" z ONR
Wacław Babicki a następnie Witold Pawlikowski jako
przedstawiciele Delegata Okręgowego
Posiedzenia Konwentu odbywały się pod przewodnictwem
Delegata Rządu. Uczestniczył w nich zazwyczaj Komendant Okręgu ppłk. A.Krzyżanowski
,,Wilk" lub jego zastępca, ppłk Lubosław Krzeszowski ,,Ludwik". Konwent spełniał
rolę ciała doradczego i opiniującego, swoim istnieniem sankcjonującego
działalność podziemnych władz wojskowych i cywilnych.
W sierpniu 1943 roku powołano w Wilnie Kierownictwo Walki
Podziemnej. Powstało ono, podobnie jak w całej Polsce z połączenia powstałych
pół roku wcześniej Kierownictwa Walki Konspiracyjnej przy Komendzie Okręgu
i Kierownictwa Walki Cywilnej przy Delegaturze Rządu (kierownikiem KWC
był Adam Galiński). W skład kierownictwa KWP wchodzili:
Komendant Okręgu ppłk. Aleksander Krzyżanowski
,,Wilk",
Delegat Rządu dr Zygmunt Fedrowicz ,,Albin",
szef sztabu Komendy Okręgu ppłk Lubosław Krzeszowski
,,Ludwik",
szef BIP Antoni Kokociński ps. ,,Julian",
dyrektor Biura Delegata Witold Pawlikowski ps.
,,Rafał"
szef Wydziału Informacji i Pracy Delegatury Władysław
Babicki ps. ,,Jerzy".
Rolą KWP było kierowanie walką zarówno cywilną jak i
wojskową, nadawanie jej ogólnego kierunku. Spotkania odbywały się nie rzadziej
niż raz w miesiącu, zaś strategiczne decyzje podejmowało w wyniku głosowania.
Zajmowano się m.in. stosunkiem AK do miejscowej ludności, do mniejszości
narodowych, do sowieckiej partyzantki czy do okupanta. Obok tego istniał
także Komitet Polityczny KWP, będący ciałem doradczym. Zasadniczo pokrywał
się on z działalnością Konwentu Stronnictw Politycznych. W jego skład wchodzili
m.in.: Jerzy Dobrzański z PPS-WRN, Henryk Jackiewicz z SL, Edmund Greczanik
z SD, Feliks Kasperowicz z SN, Adam Galiński jako przedstawiciel środowiska
piłsudczyków i nieznany z nazwiska przedstawiciel ONR (możliwe, iż był
to Zygmunt Dziarmaga-Działyński ps. ,,Józef").
Po przyjęciu nominacji Delegat Rządu, dr Fedorowicz,
zaczął organizować podległe mu struktury. Zgodnie z zasadami przyjętymi
w Warszawie powstały następujące komórki:
Biuro Delegata Rządu
Inspektorat Samorządowy (Starostwa)
Wydział Bezpieczeństwa
Wydział Informacji i Propagandy (WiP)
Wydział Opieki Społecznej
Wydział Zdrowia
Wydział Oświaty
Wydział Przemysłu i Handlu
Wydział Rolnictwa
Wydział Sprawiedliwości
Wydział Finansowy
Kierownictwo Walki Cywilnej (od lipca 1943 Kierownictwo
Walki Podziemnej)
Sąd Karny Specjalny
Na czele Biura Delegata Rządu stał dyrektor, podległy
bezpośrednio Delegatowi, będący w zasadzie jego zastępcą. Biuro zajmowało
się prowadzeniem kancelarii wraz z archiwum, koordynowaniem pracy poszczególnych
komórek Delegatury, przygotowywaniem syntetycznych opracowań i analiz oraz
sprawami technicznymi takimi jak wyszukiwanie i przygotowywanie lokali
kontaktowych, sprawami osobowymi (werbunkiem na potrzeby administracji
Delegatury), organizowaniem zebrań, prowadzeniem kasy Delegatury czy prowadzeniem
komórki legalizacyjnej. Odpowiedzialne było także za utrzymywanie łączności
z Delegatem Rządu w Warszawie (łączność kurierską wspomagała komórka legalizacji,
o której dalej). Pierwszym dyrektorem Biura był Władysław Babicki ps. ,,Jerzy"
(do końca 1942 roku, kiedy to został częściowo zdekonspirowany i przeszedł
do Wydziały Informacji i Prasy) po nim Witold Pawlikowski ps. ,,Rafał",
który tę funkcję pełnił do października 1944 roku. Ostatnim dyrektorem
był Wincenty Pietkiewicz ps. ,,Lir".
Inspektorat Samorządowy lub inaczej Inspektorat Starostw
zajmował się przede wszystkim wyszukiwaniem kandydatów na wójtów, sołtysów
i starszych urzędników, którzy po zakończeniu okupacji mieli objąć przewidywane
stanowiska. Na czele Inspektoratu stał Wacław Isztora ps. ,,Wacławski".
Inspektorat nie zajmował się jednak wbrew nazwie wyznaczaniem kandydatów
na starostów. To zadanie należało bezpośrednio do Delegata Okręgowego (zresztą
starostowie przystępowali do pracy od razu, nie czekając na koniec okupacji,
gdy tymczasem Wydział Samorządowy pracował perpektywicznie). Przykładowo
starostą grodzkim-wileńskim, mianowanym przez Delegata Okręgowego, był
Jan Radwański ps. ,,Zygmunt" a od jesieni 1944 roku (już pod sowiecką okupacją)
Leon Łomacki ps. ,,Herman". Wyznaczony został także prezydent miasta Wilna.
Był nim początkowo mec. Stanisław Węsławski a od końca 1942 roku dr Feliks
Kasperowicz, członek Stronnictwa Narodowego. Podczas okupacji sowieckiej
obowiązki konspiracyjnego prezydenta przejął mec. Witold Jankowski.
Szczególne miejsce zajmował w strukturze Delegatury Wydział
Bezpieczeństwa. Do jego głównych zadań bieżących należało:
prowadzenie tzw. wywiadu politycznego, czyli gromadzenie
informacji o nastrojach społeczeństwa, o mniejszościach narodowych, i ich
stosunku do ludności polskiej a także o represjach okupanta i metodach
pracy aparatu terroru,
współdziałanie z siatką wojskową w zwalczaniu konfidentów
i agentów Gestapo czy Saugumy
współdziałanie z wywiadem AK przy zbieraniu informacji
o charakterze wojskowym
przekazywanie siatce wojskowej informacji o antypolskiej
działalności ruchu komunistycznego
zabezpieczanie i ochrona zebrań konspiracyjnych
oraz osoby samego Delegata
Wydział miał za zadanie także przygotowywać kadry dla
przyszłej policji (m.in. poprzez tworzenie struktur Państwowego Korpusu
Bezpieczeństwa ) oraz opracować instrukcje dla organów bezpieczeństwa na
okres po zakończeniu okupacji (m.in. ochrona porządku publicznego, zabezpieczenie
opuszczonego mienia zarówno prywatnego jak i publicznego - elektrowni,
gazowni, wodociągów itp.).
Jednocześnie przy Komendzie Okręgu istniała przez pewien
czas podobna struktura - Wydział Wojskowy - szczebel okręgowy Administracji
Zmilitaryzowanej, podległej Szefostwu Biur Wojskowych o kryptonimie ,,Teczka".
Na czele Wydziału stał Antoni Kokociński ps. ,,Julian". Wydział istniał
do połowy 1943 roku, kiedy to ostatecznie został podporządkowany Delegaturze
Okręgowej (w tym okresie podporządkowane zostały także centralne struktury
,,Teczki"). W trakcie przekazywania struktur, dokonywanego pod osobistym
nadzorem Szefa Biur Wojskowych ppłk Ludwika Muzyczki ,,Benedykta", doszło
do kilku charakterystycznych bodaj tylko dla Wileńszczyzny zmian, w porównaniu
z podobnymi procesami w innych Okręgach. Najważniejsze z nich dotyczyły
Wojskowej Służby Ochrony Powstania, która z reguły pozostawała w składzie
Armii Krajowej. Na Wileńszczyźnie zaś służbę postanowiono wcielić do Państwowego
Korpusu Bezpieczeństwa, czyli w zasadzie do struktur Wydziału Bezpieczeństwa,
podobnie zresztą jak pozostałe kadry Wydziału Wojskowego.
Pierwszym kierownikiem Wydziału Bezpieczeństwa był zapewne
Witold Świerzewski ,,Bartek" a od czerwca 1943 roku funkcję tę przejął Kazimierz
Protasewicz ps. ,,Sokół". Po jego aresztowaniu przez NKWD w grudniu
1944 roku kolejnymi kierownikami Wydziału byli kolejno Leon Łomacki ps.
,,Herman" i Józef Zwinogrodzki ps. ,,Janusz" (będący w tym okresie jednocześnie
szefem WIP). Komendantem PKB był pierwotnie Aleksander Łygo ps. ,,Mieczysław",
zaś po jego aresztowaniu w sierpniu 1943 roku obowiązki przejął Zygmunt
Tomaszewski, podinspektor policji, przed wojną szef Inspekcji Komendy Wojewódzkiej
Policji Państwowej w Wilnie. Kierownikiem komórki wywiadu, zwanej także
Oddziałem Śledczym, działającej w zasadzie w oparciu o PKB, był Tadeusz
Makowski ,,Zbyszek". Komórka ta spełniała bardzo istotne zadanie, dysponując
liczną siatką w terenie. W samym Wilnie zatrudnionych przy zbieraniu informacji
wywiadowczych było ponad 100 osób. Informacje, szczególnie te dotyczące
podziemia komunistycznego, były bardzo wysoko oceniane przez przełożonych.
Nie istniał natomiast oddział Egzekutywy. Korzystano w razie konieczności
z komórek podległych Komendzie Okręgu ZWZ-AK.
Istotną ale i bodaj najbardziej widoczną dla społeczeństwa
była działalność Wydziału Informacji i Propagandy. Co prawda stanowiła
ona raczej uzupełnienie działalności Biura Informacji i Propagandy Komendy
Okręgu AK, jednak samodzielne wydawanie prasy podkreślało rolę cywilnych
służb Polskiego Państwa Podziemnego i pozwalało bezpośrednio wpływać na
postawę ludności.
Jednym z najbardziej widocznych dla społeczeństwa zadań
było wydawanie biuletynu informacyjnego, zawierającego wiadomości z nasłuchu
radiowego. Był on niejako uzupełnieniem ukazującej się pod egidą BIP-u
ZWZ-AK wspomnianej już gazetki ,,Niepodległość". Do społeczeństwa docierano
także poprzez ulotki. Dla potrzeb wewnętrznych drukowano natomiast w niewielkim
nakładzie specjalny informator Delegatury Głównej - ,,Rzeczpospolita Polska".
Opracowywano także raporty tygodniowe i sprawozdania miesięczne dla Delegatury
Głównej, które obejmowały szeroki wachlarz problemów (w tym stosunki narodowościowe
i problemy społeczno-gospodarcze). Materiały stanowiące podstawę tych sprawozdań
pochodziły zarówno z własnych źródeł jak i dostarczane były przez BIP Komendy
Okręgu Wileńskiego AK.
Kierownikiem tego Wydziału był Władysław Babicki ps.
,,Jerzy", który przeszedł na to stanowisko z Biura Delegatury. Jednak już
w październiku 1943 roku zastąpił go na tym stanowisku Zygmunt Dziarmaga-Działyński
ps. ,,Józef". Osoba ta dzisiaj budzi co najmniej kontrowersje. Przedwojenny
działacz ONR-Falangi, w podziemiu prowadził w ramach siatki ZWZ-AK pracę
także na własny rachunek, tworząc struktury podporządkowane tylko jego
dowództwu (mowa o tzw. Pułku Pancernym im. Bolesława Chrobrego). Jako kierownik
WIP starał się także w meldunkach i sprawozdaniach szczególnie ujmować
i podkreślać działalność grup narodowych, niejednokrotnie przypisując akcje
AK właśnie Pułkowi. Jednak stanowisko kierownicze zajmował do końca funkcjonowania
Wydziału, czyli do lipca 1944 roku. Trudno dziś wyjaśnić ten ,,fenomen".
Inną rolę odgrywał Wydział Opieki Społecznej. Powołany
na początku 1943 roku przejął dotychczasową działalność prowadzoną przez
charytatywne organizacje społeczne (powstałe podczas okupacji litewskiej)
i Komendę Okręgu. Pomoc finansowa przekazywana była bezpośrednio osobom
potrzebującym. Były to z reguły osoby represjonowane lub ich rodziny. Zazwyczaj
były to zresztą osoby zaangażowane w działalność podziemną, choć nie tylko.
Pieniądze pochodziły z zasobów Delegatury Głównej. Warte podkreślenia jest,
iż w pracy WOS pomagała Komenda Okręgu, co stanowiło raczej wyjątek. Możliwe,
iż m.in. dzięki temu, opinia Delegatury Głównej o działalności opieki społecznej
na Wileńszczyźnie była bardzo wysoka.
W ramach Delegatury Okręgowej działał także Wydział Zdrowia.
Jego początki sięgają także okupacji litewskiej, kiedy to przy Towarzystwie
Samopomocy Obywatelskiej (organizacji charytatywnej założonej z inicjatywy
ks. Kazimierza Kucharskiego) powstała przychodnia lekarska, służąca bezpłatną
pomocą biedniejszej części ludności. Podczas okupacji niemieckiej tego
typu działalność była niemożliwa, ale Wydział Zdrowia podjął się ochrony
ludności przed wywiezieniem na roboty do Niemiec. Podlegli mu lekarze byli
zatrudniani w komisjach Arbeitsamtu i starali się stwierdzać choroby, najczęściej
zakaźne lub przewlekłe, u potencjalnych przymusowych robotników. Prócz
tego Wydział Zdrowia zajmował się także kontrolą szpitali i aptek, aby
mogły służyć pomocą siatce Armii Krajowej, współpracował z Wydziałem Oświaty
przy organizowaniu kursów sanitarnych i przygotowywał się do przejęcia
obiektów służby zdrowia. Pierwszym kierownikiem tego Wydziału był dr Feliks
Kasperowicz ,,Szczęsny" a po nim dr Witold Brynk.
Wydział Oświaty z kolei, którego szefem był pierwotnie
Jan Bobka a po nim Jan Żelski, zajmował się przede wszystkim organizowaniem
tajnego nauczania. Na poziomie średnim zorganizowano trzy ośrodki tajnego
nauczania. Podobnie zorganizowane było nauczanie podstawowe. Swoim zakresem
obejmowało ono nie tylko Wilno, ale cały obszar Wileńszczyzny. Funkcjonował
także tajny Uniwersytet Stefana Batorego, prowadząc wykłady w ramach poszczególnych
Wydziałów.
Osobno należy wymienić także pozostałe Wydziały Delegatury
Okręgowej. Wydział Przemysłu i Handlu, na czele którego stał inż. Władysław
Hajdukiewicz, przygotowywał plany przejęcia przedsiębiorstw przemysłowych
i handlowych z chwilą zakończenia okupacji i rejestrował szkody poczynione
przez okupanta. Wydział Rolnictwa zaś kierowany przez Ludwika Chomińskiego,
zajmował się kontrolą majątków ziemskich, będących pod zarządem niemieckim,
wspomagał żołnierzy AK, zaopatrując ich w żywność (współpracował tutaj
z Oddziałem IV czyli kwatermistrzostwem), zatrudniał w majątkach polską
młodzież, chroniąc ją przed wywiezieniem na roboty. Wydział Sprawiedliwości,
kierowany przez Władysława Dmochowskiego, przygotowywał się do przejęcia
aparatu sprawiedliwości, przygotowywał obsadę personalną i doradzał pod
względem prawnym Delegaturze. Ostatni omawiany przeze mnie Wydział - Finansowy,
kierowany przez Wacława Gajewskiego, pracował nad preliminarzami budżetowymi
Delegatury i przygotowywał się do zabezpieczenia instytucji finansowych.
Osobno zająć się należy Specjalnym Sądem Karnym. Powstał
on dopiero w 1943 roku. Wobec faktu, iż na terenie Wileńszczyzny władza
sądownicza do tej pory znajdowała się w rękach Wojskowego Sądu Specjalnego,
działającego przy Komendzie Okręgu, ze współpracy z którym Delegatura była
zadowolona, dr Fedorowicz ustalił z Komendantem Okręgu, iż SKS zajmować
się miał tylko lżejszymi przestępstwami. Przewodniczącym SKS był prokurator
Jan Radwański ps. ,,Barnaba" a następnie Wincenty Łuczyński ps. ,,Brzozowski".
Istotną rolę odgrywała także komórka legalizacji, prowadzona
przez Wacława Podbereskiego ,,Szarego", we współpracy z okręgową legalizacją.
Przygotowywała ona liczne dokumenty dla członków Delegatury. Czyste blankiety
otrzymywano z komórki legalizacyjnej Okręgu, a następnie przy pomocy podrobionych
pieczęci (część otrzymana także z legalizacji Okręgu, część wykonana własnym
sumptem) i według wzorów wypełniano je dla odpowiednich osób. Znacznie
skracało to czas oczekiwania na komplet dokumentów, odciążając jednocześnie
komórkę legalizacyjną Okręgu. ,,Szary" wykonywał także mikrofilmy z dokumentów
przekazywanych jako poczta do Warszawy. Ukryte następnie w wykonanych przez
zaufanego stolarza skrytkach (m.in. w szczotce do ubrania, w ramce od obrazka
czy lusterka czy też w rączce pilnika do paznokci), bezpieczniejsze były
w transporcie, niż naturalnej wielkości oryginały.
Kolejnym momentem przełomowym dla wileńskiej Delegatury
stała się Akcja ,,Burza" i przeprowadzona zgodnie z wytycznymi do ,,Burzy"
operacja ,,Ostra Brama", której celem było samodzielne zdobycie Wilna przez
oddziały AK, jeszcze przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Otrzymane na początku
czerwca 1944 roku rozkazy z Delegatury Głównej nakazywały prace dwutorową.
Przede wszystkim nakazano przygotowanie struktur Delegatury do przejęcia
władzy w przypadku opuszczenia terenu przez Niemców. W sytuacji gdyby Sowieci
traktowali te terytoria jako ziemie należące do Związku Sowieckiego, należało
się nie ujawniać i dalej prowadzić pracę konspiracyjną. W przeciwnym przypadku,
należało uruchomić komórki Delegatury i zainstalować przygotowaną
siatkę administracyjną. Zarówno Delegat Okręgowy jak i Komitet Polityczny
KWP nie wierzyli w dobrą wolę władzy sowieckiej, ale otrzymane rozkazy
przyjęli do wiadomości i rozpoczęli przygotowania do przejęcia władzy.
Zamierzenia operacji ,,Ostra Brama" udało się zrealizować
tylko częściowo. Siły AK były za słabe, aby samodzielnie opanować miasto,
przekształcone przez Niemców w twierdzę. Dopiero współpraca z Armią Czerwoną
pozwoliła 13-go lipca 1944 roku na ostateczne opanowanie Wilna. Skoncentrowane
pod miastem jednostki AK znalazły się jednak wtedy na zapleczu frontu,
zdając się niejako na ,,łaskę" Sowietów. Nastawienie Komendanta Okręgu,
początkowo nieufne, szybko przekształciło się jednak w chęć współpracy.
Ppłk Krzyżanowski, pod wpływem rozmów z oficerami sowieckimi zaczął optymistycznie
spoglądać na współpracę pomiędzy AK a Sowietami. Sowieci zgadzali się bowiem
na większość postulatów strony polskiej. Zgadzali się utworzyć z jednostek
AK oddziały podporządkowane taktycznie dowództwu sowieckiemu ale strategicznie
zależne od Rządu Londyńskiego.
W depeszach słanych do Komendy Głównej ,,Wilk" informował:
,,Polskość miasta bije w oczy. Pełno naszych żołnierzy (...) władze administracyjne
ujawnią się w najbliższym czasie". Jego optymistyczny nastrój potwierdzają
także inne liczne relacje: ,,Czego politycy nie mogli załatwić przy zielonym
suknie, my tutaj załatwimy po żołniersku" entuzjazmował się ,,Wilk".
Tego optymizmu nie podzielała jednak Delegatura Rządu.
Delegat Rządu Zygmunt Fedorowicz ,,Albin" i członkowie Konwentu Stronnictw
Politycznych nie byli bowiem wcale przekonani do szczerości władz sowieckich,
jednak Komendant Okręgu postanowił ich uprzedzenia rozwiać. Na spotkanie,
zorganizowane w lokalu prof. Stefana Ehrenkreutza, rektora tajnego Uniwersytetu
Stefana Batorego w Wilnie, przybył w mundurze generała brygady. W tym samym
mundurze, w samochodzie ozdobionym miniaturką polskiej flagi, objeżdżał
większość znanych mu lokali konspiracyjnych. Bez wątpienia był to
krok nad wyraz nierozważny, chyba że ,,Wilk" świadomie chciał zdekonspirować
pozostałe struktury, zmuszając je tym niejako do ujawnienia.
Spotkanie z Kierownictwem Walki Podziemnej, zwołanym
w nagłym trybie przez Delegata, dotyczyło relacji z Sowietami. ,,Wilk" krótko
zrelacjonował stan dotychczasowych rozmów z dowództwem sowieckim
(jego rozmówcą była osoba przedstawiająca się jako gen.armii Iwan D.Czerniachowski
- dowódca 3 Frontu Białoruskiego ), chęć tworzenia samodzielnego korpusu,
niezależnego od armii Berlinga. Zażądał w związku z tym od Delegata ujawnienia
siatki administracyjnej. Dr Fedorowicz odmówił jednak temu żądaniu. Uznał
bowiem iż Sowieci rozmów nie traktują szczerze. Jako dowód przytoczył treść
ogłoszeń rozlepianych na mieście, a nakazujących mobilizację do Armii Czerwonej.
Oznaczało to iż Sowieci nie traktują ziem Wileńszczyzny jako terytorium
Rzeczypospolitej Polski ale Związku Sowieckiego. Zgodnie z otrzymanymi
instrukcjami z Delegatury Głównej w takiej sytuacji aparat Delegatury Okręgowej
miał dalej pozostać w konspiracji. Spotkanie zakończyło się więc
brakiem wspólnych ustaleń.
Było to ostatnie ppłk Krzyżanowskiego i dr Fedorowicza.
Bieg wydarzeń potwierdził obawy Delegata. 17-go lipca skoncentrowane pod
Wilnem jednostki AK zostały otoczone przez przybyłe w tym celu oddziału
NKWD i, jak to eufemistycznie zostało określone, ,,internowane". Oficerowie
AK zostali aresztowani a następnie, podobnie jak szeregowi żołnierze, wywiezieni
w głąb Związku Sowieckiego.
Delegat Okręgowy zdążył jeszcze wydać w porozumieniu
z Konwentem Stronnictw Politycznych ,,Odezwę do obywateli Rzeczypospolitej".
Mówił w niej o zbrodniach popełnionych na ludności polskiej przez Niemców
i stwierdzał iż ,,od postawy władz sowieckich względem ludności polskiej
zależeć będzie nasz stosunek do nich".
Postawa Delegata Okręgowego, dr Zygmunta Fedorowicza
pozwoliła na zachowanie w stanie dość pełnym siatki podziemnej administracji
(pewne straty spowodowały działania wojenne i związane z tym przesiedlenia
części ludności). Inaczej wyglądała sprawa z siatką wojskową. Znaczna część
oficerów dostała się do niewoli, część została zdekonspirowana i musiała
się ukrywać, bądź przedzierać się na Zachód. Komendę nad resztą siatki
przejął ppłk Julian Kulikowski ,,Ryngraf". Już 20 lipca zwołał naradę z
udziałem Delegata Okręgowego. Obecni byli na niej obok Kulikowskiego, mjr
Leon Koplewski ,,Skarbek" - komendant Garnizonu konspiracyjnego miasta Wilna
,,Dworu" (Garnizon przyjął wkrótce kryptonim ,,Kołchoz"), Antoni Kokociński
ps. ,,Julian" - szef BIP-u, Delegat Okręgowy dr Zygmunt Fedorowicz ,,Albin",
jego zastępca dr Jerzy Dobrzański ,,Maciej" i Władysław Babicki - kierownik
WIP.
Efektem narady było postanowienie kontynuacji działalności
podziemnej, jednak w ograniczonym zakresie. Jako priorytet postanowiono
skupić się przede wszystkim na działalności komórki legalizacyjnej, jako
tej której funkcjonowanie mogło najlepiej zabezpieczyć ludność przed terrorem
okupanta oraz na działalności komórek propagandowych, aby poprzez nie zachować
wpływ na społeczeństwo. Postanowiono więc, mimo niebezpieczeństwa dekonspiracji,
wznowić wydawanie biuletynu Komendy Okręgu ,,Niepodległość". Ustalono także,
iż wszelka współpraca z ,,komitetem lubelskim" traktowana będzie jako zdrada.
Wkrótce wydano wspólne oświadczenie Delegatury i Komendy
Okręgu. Stwierdzono w nim iż ,,Wilno pozostaje integralną częścią Rzeczypospolitej
Polskiej i władzę sprawuje prawowity Rząd RP". Ludność polska miała natomiast
obowiązek pozostania na miejscu i nie ulegania propagandzie PKWN-u nawołującego
do ewakuacji w głąb Polski (pierwsze bowiem ,,zachęcania" ze strony PKWN-u
miały miejsce już w sierpniu 1944 roku). Potwierdzono to stanowisko w masowo
wydanej ulotce ,,Jesteście obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej". Zarządzono
także, aby polscy nauczyciele w związku ze zbliżającym się rokiem szkolnym
podjęli pracę. W tym przypadku chodziło o utrzymanie wpływu na polską młodzież.
Problemem Delegatury była jej częściowa dekonspiracja. W rękach
NKWD znalazło się bowiem wiele osób, znających tożsamość działaczy podziemnej
administracji. Wspomnieć należy także o wspomnianej częściowej dekonspiracji
osoby samego Delegata przez Komendanta Okręgu ppłk Krzyżanowskiego. Spowodowało
to konieczność wymiany części kadr. Nowym kierownikiem WIP-u na miejsce Władysława
Babickiego został mianowany Józef Zwinogrodzki ps. ,,Turkuć".
Innym problemem było utracenie łączności z Warszawą.
Droga radiowa była bardzo mało skuteczna (w ręce sowieckie wpadła większość
aparatów radiowych, reszta zaś łączność nawiązywała sporadycznie) zaś wobec
utworzenia nowej linii frontu i wybuchu Powstania Warszawskiego łączność
kurierska w zasadzie nie wchodziła w rachubę. Wszelkie decyzje trzeba więc
było podejmować samodzielnie, korzystając tylko z informacji docierających
poprzez nasłuch radiowy.
Intensywna praca podziemna doprowadziła w końcu do pierwszych
sukcesów NKWD. Aresztowany został m.in. prof. Ehrenkreutz, tajny rektor
USB i działacz związany z Konwentem Stronnictw Politycznych. 30 sierpnia
został aresztowany Delegat Okręgowy, dr Zygmunt Fedorowicz ps. ,,Albin".
Tą datę określa się zwyczajowo jako koniec ,,pierwszej" Delegatury. Rzeczywiście,
aresztowanie pierwszego Delegata wraz z licznymi współpracownikami zamknęło
pewną cezurę działalności podziemnej administracji. Szczególną rolę odegrało
aresztowanie Janiny Imiela-Nowickiej prowadzącej kancelarię i archiwum
Delegatury. Wraz z nią bowiem w ręce NKWD dostało się całe archiwum. Korzystając
z zawartych tam m.in. informacji personalnych fala aresztowań niemal doszczętnie
rozbiła podstawowe struktury podziemnej administracji.
Od tego momentu Delegatura zmuszona została do znacznego
ograniczenia działalności, skupiając się przede wszystkim na samoobronie.
Ograniczona została łączność, zmniejszono intensywność działalności propagandowej
skupiając się przede wszystkim na pracy legalizacji, jako komórki dającej
zabezpieczenie przed rozpoznaniem i aresztowaniem.
Nowym Delegatem Okręgu został dotychczasowy pierwszy
zastępca Henryk Jackiewicz ps. ,,Marian". Jednak już po tygodniu został
aresztowany przez NKWD dzięki wpadce archiwum o którym przed chwilą była
mowa. Funkcję Delegata objął więc ostatecznie drugi zastępca dr Jerzy Dobrzański
,,Irwid". Jego podstawowym zadaniem było odbudowanie zrębów Delegatury.
Wobec przyjęcia nowych podstaw działalności, ograniczonych w stosunku do
poprzednich, Delegatura została odbudowana w stanie szkieletowym. Zastępcą
Delegata wyznaczony został Adam Galiński ps. ,,Adam", do tej pory kierownik
Wydziału Opieki Społecznej. Sam Wydział jako zbędny w aktualnej sytuacji
zawiesił swoją działalność. Dyrektorem Biura Delegatury został mianowany
pierwotnie Witold Pawlikowski ps. ,,Rafał", a po jego aresztowaniu Wincenty
Pietkiewcz-Choromański.
Ze struktury Wydziałów zachowano jako aktywnie działające
tylko dwa. Wydziałem Bezpieczeństwa kierował pierwotnie Leon Łomacki ,,Herman"
a po nim Józef Zwinogrodzki ,,Turkuć". Odtworzeniem Wydziału Informacji
i Prasy natomiast zajął się Stanisław Popławski ps. ,,Luk". Od grudnia 1944
roku zwierzchnictwo nad WIP, wobec ciężkiej choroby ,,Luka" także przejął
Józef Zwinogrodzki. Podstawowym zadaniem stało się, oprócz zabezpieczenia
struktur, czym zajmował się Wydział Bezpieczeństwa, możliwość zachowania
kontaktu ze społeczeństwem.
Wznowiono wydawanie, wspólnie z Komendą Okręgu, organu
wileńskiego podziemia - dwutygodnika ,,Niepodległość". W tym okresie reprezentowało
ono stanowisko zarówno wojskowego jak i cywilnego podziemia. Sama Delegatura
natomiast wydawała biuletyn pod nazwą ,,Polski Tygodnik Radiowy", zawierający
najważniejsze informacje dotyczące sytuacji na świecie. Wydawany przez
Wydział Informacji i Prasy Delegatury był także ,,Biuletyn Informacyjny",
sygnowany przez Kierownictwo Walki Podziemnej. Wydawano także jednorazowe
ulotki i odezwy. Warto w tym momencie dodać, iż podczas okupacji
sowieckiej w zasadzie przestał funkcjonować Konwent Stronnictw Politycznych.
Część jego członków została aresztowana, część zmuszona do wyjazdu, reszta
ukrywała się, nie mogąc podjąć żadnej działalności.
Działając w tym zawężonym zakresie Delegatura przetrwała
do połowy 1945 roku. W czerwcu rozpoczęła się bowiem kolejna fala aresztowań.
Aresztowani zostali zarówno kierownicy pozostałych działających Wydziałów
- Stanisław Popławski ,,Luka", Józef Zwinogrodzki ,,Turkuć" jak i sam Delegat
Jerzy Dobrzański ,,Irwid". Był to koniec tzw. ,,drugiej" Delegatury. Na posterunku
pozostał w zasadzie tylko Adam Galiński ,,Adam", który nie zdążył już odbudować,
nawet w formie szkieletowej, struktur cywilnej administracji. Bowiem już
w tydzień po objęciu stanowiska Delegata Okręgowego przez Galińskiego (formalnie
był tylko pełniącym obowiązki) Delegat Rządu na Kraj złożył swój urząd,
rozwiązując jednocześnie struktury terenowe. Nie dane było jednak Galińskiemu
dopilnować przebiegu rozwiązywania podległych mu struktur, gdyż został
aresztowany 19 lipca 1945 roku. Ta data wyznacza kres działalności cywilnej
siatki konspiracyjnej na Wileńszczyźnie.
Na zakończenie warto jeszcze dodać kilka danych odnośnie
dalszych losów członków wileńskiej Delegatury. Proces ,,pierwszej" Delegatury
odbył się przez Trybunałem Wojennym NKGB Litewskiej SSR pod koniec października
1945 roku. Przed sądem stanęły 24 osoby z Zygmuntem Fedorowiczem na czele.
Wyroki opiewały na 4-10 lat obozu pracy. Część jednak została w Rosji na
zawsze (podczas odbywania wyroku zmarły co najmniej cztery osoby). Wkrótce
po ,,pierwszej" zaczął się proces ,,drugiej" Delegatury. 12 grudnia 1945
roku osądzono 17 osób, skazując ich na kary od 7 do 20 lat katorgi i obozów
pracy. Także inne osoby zaangażowane w pracę Delegatury stanęły przed sądami.
W maju 1945 roku skazano 13 członków Wileńskiej Koncentracji Demokratycznej
z Edmundem Greczanikiem na czele. W tym samym miesiącu skazano 5 osób zaangażowanych
w pracę w PKB, zaś w sierpniu 1945 roku sądzono członków Konwentu Stronnictw
Demokratycznych.
Koniec działalności Delegatury nie oznaczał jednak końca
działalności siatki wojskowej. Ewakuowana w czerwcu-lipcu 1945 roku do
Polski centralnej działała jeszcze do 1948 roku. Dopiero wtedy ogólnopolska
operacja Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, znana pod kryptonimem
,,Akcja X" ostatecznie rozbiła wileńskie struktury.
powrót do:
str.głównej
|
spisu treści
|