Podziemne Wydawnictwo
,,Kwadrat" -
Toruń
Serwis Internetowy Solidarności |
Akt oskarżenia przeciwko
byłemu funkcjonariuszowi ZOMO w Toruniu
Dnia 12 lutego 2007 r. prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku skierowała akt oskarżenia do Sądu
Rejonowego w Toruniu przeciwko byłemu funkcjonariuszowi Plutonu Liniowego Pułku
Centralnego Podporządkowania ZOMO w Toruniu Januszowi Ł. Jest on podejrzany o
to, że w dniu 1 maja 1982 r. w Toruniu jako funkcjonariusz publiczny państwa
komunistycznego dopuścił się zbrodni komunistycznej polegającej na stosowaniu
represji przy wykonywaniu czynności zatrzymania Dariusza B. w ten sposób, że bez
powodu uderzył go kilkakrotnie pałką milicyjną w nogi, przekraczając uprawnienia
służbowe w zakresie stosowania przymusu bezpośredniego. Pokrzywdzony został
zatrzymany pod zarzutem brania udziału w nielegalnej, pokojowej manifestacji
przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego i delegalizacji NSZZ „Solidarność”.
Uciekając przed funkcjonariuszami ZOMO schronił się w kościele, ale został
stamtąd wyprowadzony przemocą i w trakcie tego kilkakrotnie uderzony pałką po
nogach. Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.
Naczelnik
Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu
w Gdańsku
prok. Maciej Schulz
Początek procesu 3. pazdziernika 2007 r.
Janusz Ł. - nie przyznaję się do pobicia Dariusza Błaszczyka.
12 listopada 2007 r. zeznawał Dariusz Błaszczyk : szedłem z Studium Medycznego na ul. Św. Jana w stronę pomnika Kopernika, gdy ruszył na mnie zomowiec. Wpadłem do kościoła św. Janów, który był pusty. Z przedsionka do nawy są 2 schodki, przewróciłem się. Gdy odwróciłem głowę - nade mną stał już zomowiec. Złapał mnie i wyciągnął do przedsionka, tam walił mnie pałą po nogach. Potem wyciągnął z kościoła i dwaj mnie prowadzili do suki, bijąc mnie znowu po nogach. Nie było żadnego powodu, by mnie bić, bo nie brałem udziału w demonstracji, nie stawiałem żadnego oporu, gdy mnie dopadli i prowadzili. W komisariacie na Wałach była ,,ścieżka zdrowia''. Na kolegium dostałem 3 miesiące aresztu. W areszcie w Grudziądzu znowu nas pałowali. W sądzie (17 maja - red.) zamieniono areszt na grzywnę.
15 stycznia 2008 r. - zeznawali dowódca kompanii ZOMO Zygfryd Hinz i szef ZOMO w Toruniu Ryszard Graszek. Nie było przymusu wcielania żołnierzy do ZOMO (do ROMO był).
Wyrok - oskarżony jest winny, ale następuje umorzenie ze względu na amnestię.
kd 2007-02-13, Gazeta Wyborcza
- 50 lat minęło - Pierwszy wyrok dla SB-mana |
lista Wildsteina , IPN: konfident, ubek, poszkodowany w jednym worku |
Uwaga! dla konfidentów SB |
TW ,,Andrzej" |
Dlaczego to wyszło nam inaczej |
Stan Wojenny - Pierwsze godziny wspomnienie |
Łamanie prawa wyborczego przez urzędników |
teczka B. Andruchowicza |
Stowarzyszenie Wolnego Słowa Toruń - wolność słowa w Trybunale Konstytucyjnym - Lekcje SWS Toruń - Stowarzyszenie Wolnego Słowa W-wa - sprawozdanie - spotkanie po latach |
podyskutuj na forum lub Wpisz się do księgi gości |
pobrane z FreeFind |
w tej witrynie w internecie |