Podziemne
Wydawnictwo ,,Kwadrat" - Toruń Serwis Internetowy Solidarności |
Porwania toruńskie 1984 r.
NOWOŚCI
DZIENNIK TORUŃSKI 6-8 GRUDNIA 1991 R. CENA 1200 ZŁ
Proces spec-grupy SB
WYROK
W czwartek, 5 grudnia przed Sądem Wojewódzkim w Toruniu, po trwającym 33 dni procesie, zapadł wyrok w sprawie członków grupy operacyjno-śledczej dawnej Służby Bezpieczeństwa w Toruniu. Aktem oskarżenia prokuratura objęła sześciu byłych funkcjonariuszy, zarzucając im bezprawne uprowadzanie, znęcanie się, wywieranie presji psychicznej i fizycznej na działaczach podziemia politycznego w początkach 1984 roku.
Już kilka minut po godzinie dziewiątej szczelnie wypełniły się korytarze gmachu Sądu Wojewódzkiego. Szczególnie tłoczno było przed salą nr 204 na drugim piętrze, w której toczyła się rozprawa. Oprócz licznie przybyłych rodzin, a także wyjątkowo silnej obsady dziennikarskiej, większość na widowni stanowili byli esbecy. Nie dostrzegliśmy jednak nikogo z wyższych stopniem ani nikogo z dawanego kierownictwa Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych. Sporą część widowni zajmowali działacze opozycyjni, znajomi lub koledzy pokrzywdzonych.
Kilka minut po godzinie dziesiątej członkowie składu orzekającego zasiedli za stołem sędziowskim. Chwilę wcześniej miejsca na ławie oskarżonych, przy wyjątkowo licznej eskorcie policyjnej, zajęli oskarżeni. Przybyli tak, jak przez wszystkie poprzednie dni procesu, może poza oskarżonym Wiesławem Mirosem. który na ten dzień założył jasny garnitur i krawat. Natomiast Henryk Misz już od dłuższego czasu przebywał na sali rozpraw w przeciwsłonecznych okularach.
Gdy sędzia Lech Gutkowski rozpoczął odczytywanie wyroku, zapanowała martwa cisza. Nie było słychać żadnych reakcji, zadowolenia lub dezaprobaty, z powodu uznania winnymi i skazania przez sąd wszystkich oskarżonych.
Były porucznik SB. 37-letni Marek Kuczkowski, który do chwili aresztowania był prywatnym producentem pieczarek, został uznany winnym trzech zarzucanych mu w akcie oskarżenia czynów i skazany przez sąd na łączną karę pięciu lat pozbawienia wolności. Również na pięć lat został skazany 41-letni major Henryk Misz, były kierownik grupy operacyjno-śledczej, do chwili aresztowania pracownik spółki ..Maktronik".
Na karę czterech lat pozbawienia wolności zostali skazani: Bogdan Bogalecki, 36-letni kapitan SB, do chwili aresztowania pracownik spółki „Maktronik", 34-letni porucznik SB Zbigniew Makulski, który przed aresztowaniem prowadził sklep z zabawkami, a także 41-letni porucznik Wiesław Miros, aresztowany już jako rencista.
Roman Jarzyński, 34-letni porucznik dawnej SB, a do chwili aresztowania pozostający na zasiłku dla bezrobotnych, został skazany na karę trzech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności.
Zbigniewa Makulskiego sąd uniewinnił od zarzutu o współudział w uprowadzeniu Piotra Hryniewicza, a Bogdana Bogaleckiego od zarzutu o współudział w uprowadzeniu Gerarda Zakrzewskiego, ponieważ nie znalazł wystarczających dowodów winy.
Jako karę dodatkową sąd orzekł zakaz zajmowania stanowisk publicznych -wobec Henryka Misza przez cztery lata, wobec Marka Kuczkowskiego przez pięć lat, a wobec pozostałych oskarżonych przez trzy lata.
Zasądził też solidarny zwrot kosztów z tytułu zastępstwa procesowego pokrzywdzonych Zofii i Antoniego Mężydłów, a także zwrot kosztów postępowania sądowego.
W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Anna Hojło podkreśliła, że akt oskarżenia dotyczy zwykłych przestępstw kryminalnych i nie ma podłoża politycznego. Zaznaczyła także, że nie udało się prokuraturze ustalić winnych spośród członków ówczesnego kierownictwa Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych ani też w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Sędzia Hojło dodała natomiast, że istnieją przesłanki przemawiające za możliwością oskarżenia Magdaleny K. - pracownicy spec-grupy SB - która brała udział w uprowadzeniu Zofii Jastrzębskiej.
W trakcie procesu ujawniono błędy i nieprawidłowości ze śledztwa, jakie w tej sprawie zostało wszczęte w 1984 roku. Zdaniem sądu wynikały one przede wszystkim z uprzywilejowanej roli Służby Bezpieczeństwa, jaką pełniła ona w tamtych czasach.
Przy omawianiu okoliczności porwań sędzia Anna Hojło wiele miejsca poświęciła zeznaniom kierowców, a szczególnie Czesława L., które wcześniej były podważane przez obronę. Sąd dał w pełni wiarę świadkom zeznającym na okoliczność uprowadzenia Antoniego i Zofii Mężydłów, Gerarda Zakrzewskiego i
Piotra Hryniewicza. W przypadku pokrzywdzonego Piotra Hryniewicza sąd zdecydowanie
wykluczył możliwość jego współpracy
z Markiem Kuczkowskim,
a także wykluczył fakt, że
był on
rzeczywistym tajnym
współpracownikiem
SB.
W tym
momencie
sędzia Anna
Hojło skierowała
cierpkie słowa pod
adresem dziennikarzy,
którzy
opublikowali te
fakty. Uznała, że tym samym
dziennikarze skrzywdzili
Piotra Hryniewicza. Omawiając kwalifikację
prawną przyjętą
przez sąd
sędzia Anna Hojło wyjaśniła,
że skład
orzekający, w przeciwieństwie do prokurator
Grażyny Roszkowskiej, dopatrzył się pewnych okoliczności łagodzących; oskarżeni działali wprawdzie poza prawem, okrutnie i typowo przestępczymi metodami, ale na wymiarze kary zaważyła ich wcześniejsza
niekaralność, pozytywna opinia
z miejsc pracy, sytuacja rodzinna
oraz stan zdrowia
i status materialny.
Wracając do
wniosku
oskarżycieli adwokat Ewy Zalewskiej,
o zmianę kwalifikacji na uznanie oskarżonych
winnymi zbrodni
popełnionej z zamiarem ewentualnym (usiłowania zabójstwa)
sędzia
Anna Hojło
wyjaśniła,
sąd w działaniach
przestępczej grupy nie
dopatrzył się motywów, które
wypełniałyby znamiona takiej kwalifikacji. Na zakończenie przewodniczący składu orzekającego, sędzia Lech
Gutowski, poinformował strony o możliwości wniesienia rewizji
do Sądu Apelacyjnego w
Gdańsku za pośrednictwem
Sądu Wojewódzkiego w Toruniu. Ze względu na społeczne znaczenie sprawy sąd zezwolił na opublikowanie wizerunków i danych osobowych oskarżonych. Wyrok nie jest prawomocny.
LUCYNA BUDNIEWSKA
Oskarżeni w chwili odczytywania wyroku Z książki Wojciecha
Polaka CZAS
LUDZI NIEPOKORNYCH:
,,W
dniu
2
III
1984
r.
został
porwany
działacz
opozycji
demokratycznej
przed
1980
r.
oraz
„Solidarności”
–
Antoni
Mężydło.
Na
ulicy
Konfekcyjnej
w
Toruniu
podjechała
do
niego
owa
żółto
–
pomarańczowa
nyska
z
której
wyskoczyło
trzech
esbeków.
Wciągnęli
oni
Antoniego
Mężydłę
do
samochodu.
Sprawcami
bezprawnego
zatrzymania
Antoniego
Mężydły
byli:
Marek
Kuczkowski,
Zbigniew
Makulski,
Bogdan
Bogalecki
i
Wiesław
Miros.
Kierowcą
samochodu
był
Czesław
L.,
na
procesie
sprawców
porwania
w
1991
r.
jeden
z
głównych
świadków
oskarżenia.
W
trakcie
jazdy
Mężydle
założono
na
głowę
worek,
a na
ręce
kajdanki.
Zawieziono
go
do
lasu,
przykuto
do
drzewa,
kazano
mówić
pacierz.
Funkcjonariusze
pytali
się
go o
kontakty
z
Bogdanem
Borusewiczem,
miejsce
wydawnictwa
TISa
i
Kontry.''
Ulotka
specjalnej
grupie
operacyjno-śledczej
do
zwalczania
podziemia
politycznego,
która
dokonała
porwań
toruńskich
w
1984
:
Motto:
ZBIGNIEW JUCHNIEWICZ
I
kłaniali
się
onemu
smokowi,
Który
dał
moc
bestyi,
kłaniali
się
Też
bestyi,
mówiąc:
któż
podobny
bestyi?
Któż
z
nią
walczyć
może?
(Apokalipsa
13,4)
Komunikat
nr 1
Ogłaszamy
utworzenie
Organizacji
Anty
–
Solidarność.
Nieudolna
ekipa
Jaruzelskiego
i
zurzędniczała
bezpieka
nie
potrafią
zwalczyć
raka
toczącego
nasze
społeczeństwo
–
konspiracji
i
mody
na
opozycję.
Solidarność
jest
tym
rakiem.
Spróbujemy
odpowiedzieć
na
pytanie
z
Apokalipsy
– z
bestią
będziemy
walczyć
my.
Gra
rozpoczęta.
Będziemy
uderzać
wszędzie
tam,
gdzie
nie
jesteśmy
oczekiwani.
Będziemy
występować
pod
szyldem
różnych
instytucji,
może
i
TKK
Solidarność.
Strzeżcie
się.
Na
razie
daliśmy
próbkę
naszych
możliwości.
4
III
1984
r.
Grupa
Kierownicza
OAS
Regionu
Kujaw
i
Pomorza
Film Marii Dłużewskiej ,,Bestie'', o porwaniach toruńskich jest tu
http://www.esnips.com/web/bestie-OAS
- 50 lat minęło - Pierwszy wyrok dla SB-mana |
lista Wildsteina , IPN: konfident, ubek, poszkodowany w jednym worku |
Uwaga! dla konfidentów SB |
TW ,,Andrzej" |
Dlaczego to wyszło nam inaczej |
Stan Wojenny - Pierwsze godziny wspomnienie |
Łamanie prawa wyborczego przez urzędników |
teczka B. Andruchowicza |
Stowarzyszenie Wolnego Słowa Toruń - wolność słowa w Trybunale Konstytucyjnym - Lekcje SWS Toruń Stowarzyszenie Wolnego Słowa W-wa - sprawozdanie - spotkanie po latach |
Marzec 1968 w Toruniu |
ciekawe i zaprzyjaźnione witryny |
podyskutuj na forum lub Wpisz się do księgi gości |
pobrane z FreeFind |
|